Prokuratura zamierza postawić posłowi Stefanowi Niesiołowskiemu (PSL-UED) zarzuty popełnienia przestępstwa o charakterze korupcyjnym - poinformowała w czwartek Prokuratura Krajowa. Jak dodała, do marszałka Sejmu wysłano już wniosek o uchylenie posłowi immunitetu. Potwierdziły się tym samym wcześniejsze ustalenia portalu tvn24.pl.
Portal tvn24.pl informował już w czwartek rano, że prokuratura przygotowuje wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Stefanowi Niesiołowskiemu.
"Obszerny materiał dowodowy"
Jak głosi komunikat Prokuratury Krajowej, "Łódzki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej zamierza postawić posłowi na Sejm RP Stefanowi Niesiołowskiemu zarzuty popełnienia przestępstwa o charakterze korupcyjnym".
"Dlatego na wniosek prowadzącego śledztwo Łódzkiego Wydziału, Prokurator Generalny przesłał do Marszałka Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej" - dodano.
"Obszerny i skrupulatnie zgromadzony materiał dowodowy, uzyskany m.in. w wyniku kontroli operacyjnej, wskazuje na to, że Stefan Niesiołowski w związku ze sprawowaną funkcją posła w okresie od stycznia 2013 r. do końca 2015 r. wielokrotnie przyjmował korzyści osobiste w postaci usług seksualnych w zamian za działania na rzecz spółek należących do zaprzyjaźnionych z nim biznesmenów" - przekazała prokuratura. Według ustaleń prokuratury, "w efekcie starań Stefana Niesiołowskiego, spółki, operujące dotąd w branży restauracyjno-hotelarskiej, uzyskały intratne kontrakty na dostawy miału węglowego i fosforytów dla Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police SA".
Prokuratura: działania prowadzone od 2013 roku
Przypomniano, że w związku z tą sprawą w czwartek zatrzymani zostali biznesmeni: Bogdan W., Wojciech K., Krzysztof K. "Mają oni usłyszeć zarzuty o charakterze korupcyjnym i dotyczące stręczycielstwa" - przekazała prokuratura. Poinformowała, że działania operacyjne były prowadzone w tej sprawie od 2013 r. "W ich wyniku ustalono, że Bogdan W. i Wojciech K. regularnie udzielali Niesiołowskiemu korzyści osobistych. Polegały one na organizowaniu i opłacaniu usług seksualnych świadczonych przez kobiety trudniące się zawodowo lub okazjonalnie prostytucją" - napisano. Według prokuratury "Bogdan W. i Wojciech K. umawiali kobiety na spotkania z posłem oraz organizowali miejsca, w których dochodziło do zbliżeń", a także "transport dla kobiet". Zgodnie z ustaleniami śledztwa mieli oni także wypłacać im "wynagrodzenie za usługi seksualne na rzecz posła". "Do takich zdarzeń doszło co najmniej trzydziestokrotnie" - podała PK. "W zamian Stefan Niesiołowski podejmował działania na rzecz spółek należących do zaprzyjaźnionych z nim biznesmenów. Rezultatem było zawarcie przez te spółki korzystnych dla nich umów handlowych z Grupą Azoty Zakłady Chemiczne Police: w lutym 2014 roku, w sierpniu 2015 roku i we wrześniu 2015 roku. Ich łączna wartość sięgała 13 mln zł" - przekazała prokuratura. Według śledczych zawarcie takich umów "było możliwe z uwagi na fakt, iż ówczesny prezes Grupy, będąc protegowanym posła, czuł się wobec niego zobowiązany, dlatego osobiście podejmował starania w interesie spółek należących do biznesmenów zaprzyjaźnionych z Niesiołowskim". "Poseł Niesiołowski miał ponadto podjąć starania, by w Urzędzie Miasta Łodzi została zatrudniona osoba wskazana przez jego znajomego biznesmena Wojciecha K." - dodała Prokuratura Krajowa.
Trzej zatrzymani biznesmeni
W czwartek rano Centralne Biuro Antykorupcyjne informowało, że jego funkcjonariusze zatrzymali trzech biznesmenów,
- Do zatrzymań doszło w Łodzi i Konstantynowie Łódzkim. Są uwikłani w korupcyjny proceder - informował wcześniej Temistokles Brodowski z CBA.
Dodał, że funkcjonariusze przeszukali mieszkania przedsiębiorców i zabezpieczyli materiały, które będą dowodem w sprawie.
Korumpowanie posła
Według ustaleń CBA, przedsiębiorcy mieli wręczać korzyści posłowi na Sejm RP.
- W zamian otrzymywali intratne kontrakty w spółkach Skarbu Państwa - informował Temistokles Brodowski. Dodaje, że biznesmeni mogli też liczyć na korzystne decyzje podejmowane w samorządzie łódzkim i innych instytucjach publicznych.
Według źródeł tvn24.pl chodzi o sytuacje, do których dochodziło w minionej kadencji Sejmu. Już wtedy CBA miało obserwować relację między wpływowym parlamentarzystą i biznesmenami.
CBA zatrzymało trzech przedsiębiorców, którzy wręczali korzyści posłowi na Sejm w zamian za załatwianie kontraktów w spółkach SP, korzystnych rozstrzygnięć w samorządzie łódzkim i innych instytucjach publicznych. Sprawa rozwojowa, planowane są kolejne czynności procesowe.
— Maciej Wąsik (@WasikMaciej) 31 stycznia 2019
Media już wcześniej informowały nieoficjalnie, że w sprawie ma chodzić o posła Stefana Niesiołowskiego (dawniej PO, obecnie PSL-UED). CBA oficjalnie doniesień nie komentowało. - Nie potwierdzam ani nie zaprzeczam. Nie wypowiadam się w tej sprawie - mówił Temistokles Brodowski pytany, czy w sprawie chodzi o Niesiołowskiego. Sam poseł pytany o sprawę przez dziennikarzy odpowiedział, że "żadnych łapówek nie brał" i "nie ma żadnych zarzutów".
Zapewniał, że nie zna przedsiębiorców zatrzymanych przez CBA. Podkreślał, że o szczegóły zatrzymań trzeba pytać "tych geniuszy z CBA". - Chodzi o przykrywkę chyba Kaczyńskiego (...), jego taśmy, prosta sprawa, banalna. Wymyślili, wielka operacja - powiedział poseł.
Posłowie PO: odwrócenie uwagi od taśm Kaczyńskiego
O sprawę na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie zostali spytani posłowie PO. Marcin Kierwiński ocenił, że "służby państwowe zrobią bardzo wiele, żeby odwrócić uwagę w tych dniach od prawdziwego problemu, czyli kwestii taśm Jarosława Kaczyńskiego".
- To wzmożenie nie jest przypadkowe, ma służyć przykryciu wielkiej afery, z którą boryka się PiS. W PiS jest świadomość tego, że taśmy Kaczyńskiego dotyczące wież Kaczyńskiego są dla tej partii niszczące - niszczą mit uczciwości i takiego bycia w polityce dla dobra wspólnego - mówił Kierwiński. Jak dodał, po ujawnieniu taśm, "widać bardzo wyraźnie", że niektórzy przedstawiciele partii rządzącej, "w polityce są po to, aby realizować przedsięwzięcia gospodarcze".
Autor: Robert Zieliński, Bartosz Żurawicz,js/gp,rzw / Źródło: PAP/TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24