Były policjant zaskarżył decyzję o zwolnieniu ze służby, ruszył proces. "Sprawa honorowa"

Kościesza: oczekuję sprawiedliwego wyroku sądu
Ruszył proces byłego policjanta zwolnionego ze służby za zgłaszanie nieprawidłowości w białostockiej komendzie miejskiej
Źródło: tvn24

Ruszył proces byłego policjanta Norberta Kościeszy, który został zwolniony ze służby za - jak twierdzi - zgłaszanie nieprawidłowości w białostockiej komendzie miejskiej. - Oczekuję, że sąd sprawdzi całą dokumentację i wyda sprawiedliwy wyrok. To jest sprawa honorowa - mówił przed rozprawą, która rozpoczęła się w czwartek przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Białymstoku.

Po południu sąd zdecydował, że wyrok w tej sprawie zapadnie 7 sierpnia.

Norbert Kościesza zgłaszał nieprawidłowości, do jakich jego zdaniem dochodziło w Pomieszczeniach dla Osób Zatrzymanych w Komendzie Miejskiej w Białymstoku. Tam pełnił służbę. To - jak twierdzi były policjant - było powodem zwolnienia go ze służby.

O "Koszmarze komendy w Białymstoku" informowali w listopadzie 2018 roku reporterzy "Czarno na białym" w TVN24.

Formalnie Kościesza został zwolniony za to, że zbyt długo przebywał na zwolnieniu lekarskim. Był na nim rok, bo doznał kontuzji, gdy ratował topiącego się syna.

Kościesza podnosił m.in. kwestię nieprawidłowości w Pomieszczeniach dla Osób Zatrzymanych (nagranie archiwalne)

Kościesza podnosił m.in. kwestię nieprawidłowości w Pomieszczeniach dla Osób Zatrzymanych (nagranie archiwalne)

"Dla mnie to jest nie do pomyślenia, że tak można było potraktować policjanta"

Były policjant zaskarżył do sądu decyzję o zwolnieniu go ze służby. W czwartek w Białymstoku ruszył proces w tej sprawie. Jeszcze przed rozprawą Kościesza rozmawiał z reporterem TVN24.

- Oczekuję tego, że sąd sprawdzi całą tę dokumentację, która została przesłana przez moją panią mecenas i komendę i zostanie wydany sprawiedliwy wyrok - mówił. Zaznaczył, że jest to dla niego sprawa honorowa i nie podjął jeszcze decyzji o ewentualnym powrocie do służby. - Znam tych ludzi [z policji w Białymstoku - przyp. red.] i wiem, że będą się mścili - powiedział.

Kościesza podkreślał, że w jego ocenie zwolnienie go z pracy było "niesłuszne". - Dla mnie to jest nie do pomyślenia, że tak można było potraktować policjanta. Sami moi przełożeni stwierdzili, że byłem wyróżniany, nie było ze mną problemów, nie byłem karany - wskazywał.

Dyscyplinarka za pisanie bajek dla dzieci

Kiedy Kościesza służył jeszcze w policji, zostało wobec niego wszczęte postępowanie dyscyplinarne.

- Toczy się jednocześnie postępowanie dyscyplinarne o to, że piszę książki. Poinformowałem komendanta, nie odpowiedział na raport, założyłem, że skoro nie ma odpowiedzi, więc mogę pisać. Któryś z moich przełożonych "odkrył", że piszę bajki i wszczął postępowanie - relacjonował w zeszłym roku były policjant w rozmowie z reporterem "Czarno na białym".

Rzecznik dyscyplinarny wniósł o umorzenie postępowania, ale komendant miejski postępowanie tylko zawiesił. Gdyby Kościesza jeszcze kiedykolwiek chciał wrócić do pracy w policji, postępowanie zostanie wznowione.

Były policjant zaskarżył decyzję o zwolnieniu ze służby. Rozprawa

Były policjant zaskarżył decyzję o zwolnieniu ze służby. Rozprawa

"Ta sprawa ma drugie dno"

Posłanka PO Bożena Kamińska po rozprawie powiedziała w rozmowie z TVN24, że "adwokat Kościeszy miała szerokie wystąpienie i argumentowała, że popełniono wiele wykroczeń niezgodnych z prawem". - Jeżeli popełniono wykroczenie, zostały złamane przepisy prawa, to nasuwa się od razu pewna myśl, że ta sprawa ma drugie dno - mówiła.

- Widać ewidentnie, że komuś bardzo zależało, żeby pewne przepisy obejść. Te przepisy zostały umiejętnie ominięte - oceniła. Jej zdaniem "na siłę szukano argumentów, żeby zwolnić policjanta ze służby".

- Nienaganna służba, z nagrodami. I nagle w przypadku kiedy zgłasza nieprawidłowości, zaczyna być wielkim problemem. I trzeba znaleźć różne sposoby i różne argumenty, żeby usunąć go ze służby w policji - mówiła posłanka Platformy Obywatelskiej.

Kamińska o sprawie Kościeszy: ta sprawa ma drugie dno

Kamińska o sprawie Kościeszy: ta sprawa ma drugie dno

Autor: ads//now / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: