- Z kalendarza jasno wynika że przeprowadzenie takiej procedury nie jest możliwe - tak minister sprawiedliwości ocenił w możliwość odwołania prokuratora generalnego przed końcem jego kadencji. Borys Budka zapowiedział też, że we wrześniu przedstawi swoją opinię do sprawozdania z działalności Andrzeja Seremeta.
Prokurator generalny złożył sprawozdanie z ubiegłorocznej działalności prokuratury na początku roku. Pod koniec lipca Budka informował, że jego stanowisko do sprawozdania jest w końcowej fazie przygotowywania. Minister pytany w radiowej Trójce, ile potrzebuje jeszcze czasu na przygotowanie stanowiska, odparł, że "tyle, by nie budziło później ono żadnych kontrowersji". Zapowiedział, że "daje sobie jeszcze kilkanaście dni, by je opracować". Minister stwierdził, że jeżeli nie będzie wymagało ono dodatkowych uzupełnień, to wrześniu przekaże je Ewie Kopacz. Dodał, że opinię publiczną interesuje wiele spraw, np. związanych ze stosowaniem tymczasowego aresztowania czy technik operacyjnych i wszystko to powinno znaleźć się w jego stanowisku. - Takie jest moje zdanie i dlatego ma być ono [stanowisko - red.] bardziej rozbudowane, i z tym zgodziła się pani premier, nie stawiając przede mną żadnych terminów - zaznaczył.
Kalendarz nie pozwala
W czerwcu premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że zamierza odrzucić sprawozdanie Seremeta, a ponadto wystąpić o odwołanie go przed zakończeniem kadencji, która mija z końcem marca 2016 r.
Minister wyraził we wtorek przekonanie, że jego stanowisko nie jest potrzebne, by premier mogła sformułować wniosek o odwołanie prokuratora generalnego. Podkreślił, że nie chciałby - i jest przekonany że taki jest też cel pani premier - by kwestie dotyczące oceny pracy prokuratury były wykorzystywana do walki wyborczej. Na pytanie, czy oznacza to, że w tej kadencji nie dojdzie do odwołania prokuratora generalnego, Budka odparł, że wniosek w tej sprawie to wyłączna kompetencja szefa Rady Ministrów. Wyraził jednak zdanie, iż "z kalendarza jasno wynika że przeprowadzenie takiej procedury, czyli zgłoszenie odpowiednich opinii np. przez Krajową Radę Prokuratury nie jest możliwe".
Kandydaci już są
Prawo przewiduje możliwość niepodpisania przez premiera sprawozdania prokuratora generalnego. Nie ma to jednak innych konsekwencji, niż tylko symboliczne - w 2013 r. zrobił tak premier Donald Tusk, odmawiając podpisania sprawozdania Seremeta za 2012 r. Istnieje też możliwość niepodpisania sprawozdania w połączeniu ze skierowaniem do Sejmu wniosku o odwołanie prokuratora generalnego przed upływem jego kadencji. Jeżeli premier podjęłaby taką decyzję, jej wniosek trafi do zaopiniowania w Krajowej Radzie Prokuratury, dopiero potem nad wnioskiem premier mógłby głosować Sejm. Prokuratora generalnego można odwołać większością trzech piątych głosów. Konkursy na kolejnego szefa prokuratury już trwają - kandydatów ogłosiła w lipcu Krajowa Rada Sądownictwa, a Krajowa Rada Prokuratury ma otwartą listę do 11 września. Ostateczny wybór spomiędzy faworytów KRS i KRP będzie należał do prezydenta Andrzeja Dudy.
Autor: ts//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24