Podejrzewany o przygotowanie zamachu na prezydenta, Sejm i rząd Brunon K. przebywa w jednej z krakowskich jednostek penitencjarnych. Zakwalifikowano go jako więźnia stwarzającego poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa społecznego. Oznacza to, że K. jest pod specjalnym nadzorem - jego cela jest monitorowana i dodatkowo zabezpieczona, a on sam - kontrolowany częściej niż inni więźniowie.
Jak powiedział w rozmowie z tvn24.pl kpt. Tomasz Wacławek, rzecznik prasowy krakowskiej służby więziennej, Brunon K. został zakwalifikowany przez komisję penitencjarną jako osoba stwarzająca poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa społecznego lub jednostki penitencjarnej.
Zgodnie z Kodeksem Karnym Wykonawczym, taki status dostać może osoba podejrzana właśnie o zamach na konstytucyjny organ RP, ale także ktoś podejrzany o wzięcie zakładnika, porwanie czy popełnienie przestępstwa z użyciem broni lub materiałów wybuchowych. Statusem niebezpiecznego może zostać objęty zarówno skazany wyrokiem sądu, jak i podejrzany tymczasowo przebywający w areszcie.
Cela monitorowana
Taki więzień musi zostać umieszczony w wyznaczonym areszcie, który dysponuje odpowiednimi celami. - Jego cela jest stale monitorowana, ma dodatkowe kraty przy oknie i w drzwiach. Wszystkie sprzęty są przytwierdzone na stałe, a więzień nie ma bezpośredniego dostępu do okna - mówi Wacławek. - Cela nie może znajdować się np. przy klatkach schodowych albo musi być wyposażona w czujniki wskazujące na to, że więzień narusza zabezpieczenia - dodaje. Jak podkreśla Wacławek, K. jest kontrolowany przy każdym wyjściu z celi i wejściu do niej, musi być też konwojowany przez odpowiednią liczbę funkcjonariuszy. Jak każdy więzień ma prawo do godzinnego spaceru, odbywa się on jednak pod wzmożonym nadzorem i w wyznaczonych miejscach. Poruszanie się po areszcie jest ograniczone i także odbywa się pod wzmożonym dozorem. - Chodzi o to, by zapewnić wzmożoną ochronę społeczeństwa przed taką osobą - mówi Wacławek. Jak dodaje, nie każdy zakład karny jest przystosowany do potrzeb więźniów niebezpiecznych. - Istnieją zakłady typu zamkniętego i areszty z pełnym systemem ochrony - dodaje rzecznik.
Przygotowywał zamach Brunon K. przebywa w jednej z odpowiednio przystosowanych jednostek w obwodzie krakowskim. Prokuratura i służba więzienna nie ujawniają w której ze względów bezpieczeństwa. Prokuratura i ABW poinformowały we wtorek, że 9 listopada zatrzymano Brunona K. - pracownika naukowego krakowskiego Uniwersytetu Rolniczego, który przygotowywał zamach terrorystyczny z użyciem materiałów wybuchowych na konstytucyjne organy Rzeczypospolitej Polskiej: prezydenta, Sejm i rząd. Według prokuratury, podejrzany działał z pobudek nacjonalistycznych, ksenofobicznych i antysemickich. Zamachu miał dokonać detonując ładunki przed budynkiem Sejmu podczas posiedzenia dotyczącego budżetu.
Oprócz K. zatrzymano jeszcze dwie osoby, które usłyszały zarzut nielegalnego posiadania broni i materiałów wybuchowych. Jedną z nich wypuszczono.
Autor: jk/tr / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24