Emocjonalny i często niemerytoryczny spór o ustawę antyaborcyjną powraca. PO chce zachowania status quo. PiS nie chce teraz debaty. Lewica zaś atakuje - jak mówił mówi Joachim Brudziński (PiS) - "językiem jastrzębi proaborcyjnych, związanych z SLD".
Ta inicjatywa jest co najmniej dziwna. Prawo antyaborcyjne w Polsce jest jednym z najbardziej surowych w Europie. Jerzy Wenderlich, LiD
- Ta inicjatywa jest co najmniej dziwna - mówił w TVN24 poseł LiD Jerzy Wenderlich. - Prawo antyaborcyjne w Polsce jest jednym z najbardziej surowych w Europie - podkreślił.
PO chce utrzymania obecnego stanu rzeczyAndrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej zaznaczył jednak: - RPO ma oczywiście prawo domagać się interpretacji pewnych przepisów. Platforma jest jednak za utrzymaniem obecnego stanu rzeczy. Niedobrze by było, zwłaszcza w sposób emocjonalny wracać do dyskusji o ustawie antyaborcyjnej, która jest już za nami - dodał poseł rządzącej partii.
RPO ma oczywiście prawo domagać się interpretacji pewnych przepisów. Platforma jest jednak za utrzymaniem obecnego stanu rzeczy. Andrzej Halicki, PO
Politycy o inicjatywie RPO ws. ustawy antyaborcyjnej
Sekretarz generalny PiS podkreślił także, że "obecnie obowiązująca ustawa jest ustawą kompromisową". - Należy chronić tę wartość - powiedział. Choć dodał także, że jeśli pojawi się możliwość konstytucyjnego zapisu ochrony życia poczętego, to PiS wróci do tej sprawy.
Spór o dogmaty i przekonania
Obecnie obowiązująca ustawa jest ustawą kompromisową. Należy chronić tę wartość. Joachim Brudziński, PiS
- Diabeł w ornat się ubrał i ogonem na mszę dzwoni - skwitował ten wywód Brudziński. - Niech pan nie wchodzi w buty moralizatora katolickiego, bo od czasu kiedy grywał pan na skrzypcach u ojca Rydzyka minęło sporo czasu - dodał.
kdj
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24