Około tysiąca mieszkańców Raciborza (Śląsk) musiało na kilka godzin opuścić swoje domy. Na budowie w centrum miasta znaleziono dużą bombę lotniczą z czasów II wojny światowej. Późnym popołudniem saperzy zabrali niebezpieczne znalezisko.
Pierwsze informacje o bombie dostaliśmy na platformę Kontakt TVN24.
Niewybuch może ważyć nawet pół tony. Odkrył go we wtorek operator koparki podczas prac ziemnych w rejonie skrzyżowania ulicy Opawskiej i Matejki. - Tego dnia saperzy nie mogli przyjechać i unieszkodliwić znaleziska, bo mieli zlecone prace w innych częściach województwa - poinformowała rzeczniczka policji w Raciborzu, nadkom. Joanna Rudnicka.
Według ekspertów, bomba nie groziła samoczynnym wybuchem, dlatego po zabezpieczeniu terenu wokół znaleziska akcję można było przeprowadzić dzisiaj - wyjaśniła Rudnicka.
Bomba zdetonowana jeszcze w środę?
Ewakuację zarządzono w środę, kiedy saperzy z Lublińca wydobywali bombę i ładowali ją na specjalistyczny samochód saperski z Brzegu. Okoliczni mieszkańcy musieli opuścić mieszkania. Część z nich spędziła kilka godzin w wyznaczonej przez lokalne władze jednej ze szkół podstawowych.
Oprócz domów mieszkalnych na tym terenie jest prokuratura i przedszkole, zamknięto też wszystkie sklepy i punkty usługowe. Policja zorganizowała objazdy.
Bomba zostanie prawdopodobnie jeszcze w środę zdetonowana w miejscu wyznaczonym przez władze.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: film: TVN24; fot. internauta