Oficer dyżurny lidzbarskiej policji dostał niecodzienne zgłoszenie o spacerującym po ulicy Chopina bocianie. Ptak był zadbany, ale wystraszony. Próbował bezskutecznie wzbić się w powietrze. Oprócz policji, na miejsce przyjechali także strażacy. Nikt nie wiedział jednak jak zająć się przechodniem z czerwonym dziobem.
"Bartek, do domu"
Po chwili wybawił wszystkich z opresji jeden z mieszkańców tej ulicy. Podszedł do ptaka i powiedział "Bartek, do domu"! a bocian... grzecznie podreptał za nim do obejścia. Mężczyzna wyjaśnił policjantom, że opiekuje się bocianem, od momentu gdy znalazł go, kiedy ptak wypadł z gniazda. Jak wyjaśnił mężczyzna, bociek przezimuje u niego w domu a wiosną dołączy "do swoich".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Lidzbark Warmiński