Weronika Nowakowska - polska medalistka mistrzostw świata w biathlonie, mieszkanka powiatu bieruńsko-lędzińskiego - straciła rower. Nie zawiadomiła policjantów, ale ci zauważyli, że sportsmenka szuka go przez internet. Wtedy sobie przypomnieli, że w lutym zatrzymali złodzieja taniej latarki, który poruszał się na bardzo drogim rowerze i nie umiał wyjaśnić, skąd go ma.
Weronika Nowakowska, polska medalistka mistrzostw świata w biathlonie, mieszkanka powiatu bieruńsko-lędzińskiego na Śląsku, 31 maja odzyskała swój rower, który służył jej do treningów. Wart 15 tysięcy profesjonalny jednoślad od lutego stał w komisariacie policji. Już miał trafić do depozytu sądowego. Ale jeden z policjantów zauważył w internecie, że taki pojazd jest poszukiwany.
Od latarki za 20 złotych, do roweru za 15 tysięcy złotych
Historia roweru, wartego 15 tysięcy złotych zaczęła się w lutym.
Mieszkaniec Bierunia w poniedziałek 7 lutego nad ranem minął mężczyznę, który zapytał go o drogę i poszedł dalej. Po chwili zauważył, że ktoś włamał się do jego samochodu, zaparkowanego przed domem. Od razu zaczął podejrzewać, że włamywaczem mógł być mijany mężczyzna. Ruszył za nim i zawiadomił policję.
Policjanci zatrzymali 29-latka. Okazało się, ze miał przy sobie latarkę z okradzionego auta, wartą 20 złotych. Usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem. Ale policjantów zaniepokoiło, skąd podejrzany ma nietypowy rower.
"Wygląd jednośladu przykuł wyjątkowo uwagę mundurowych. Jego wykonanie i sylwetka świadczyły o tym, że nie służy on do jazdy rekreacyjnej. Bardzo prawdopodobne było, że nie należy do zatrzymanego. Tym bardziej, że mężczyzna nie potrafił logicznie wyjaśnić pochodzenia roweru" - opisują bieruńscy policjanci.
Nikt jednak nie zawiadomił policji o kradzieży roweru wyczynowego, a więc nieznany był ewentualny pokrzywdzony. Dlatego wszystko wskazywało, że rower wkrótce trafi do depozytu sądowego.
Właścicielka roweru poszukiwała go przez internet. Jeden z bieruńskich policjantów natknął się na jej post i skojarzył, że może to być ten sam jednoślad, który został zabezpieczony w jego komendzie. Dzięki jego czujności, warty 15 tysięcy złotych wyczynowy dwukołowiec szczęśliwie wrócił do właścicielki, utytułowanej reprezentantki Polski w biathlonie na wielu mistrzostwach i igrzyskach olimpijskich.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja