Podejrzani o kradzież pompy głębinowej zatrzymani na granicy

Policja odzyskała skradzioną pompę
Do zdarzenia doszło niedaleko Białej Podlaskiej
Źródło: Google Earth
Policjanci, we współpracy ze Strażą Graniczną zatrzymali trzech obywateli Białorusi, którzy odpowiedzą za kradzież pompy głębinowej z jednego ze sklepów w Białej Podlaskiej (woj. lubelskie). Z ustaleń wynika, że jeden z mężczyzn wyniósł ją, wykorzystując moment nieuwagi sprzedawcy.

Policja dostała zgłoszenie, że w piątek (27 stycznia) po południu z jednego ze sklepów w Białej Podlaskiej ktoś wyniósł pompę głębinową o wartości niemal sześciu tysięcy złotych.

Policja odzyskała skradzioną pompę
Policja odzyskała skradzioną pompę
Źródło: KMP Biała Podlaska

Złodziej wykorzystał moment nieuwagi sprzedawcy, który był akurat zajęty obsługą.

Podejrzenia padły na jednego z klientów sklepu

Sprzedawca podejrzewał o kradzież jednego z klientów sklepu - mężczyznę, którzy tego dnia robił zakupy i wspólnie ze znajomymi oglądał pompę.

"Był to obcokrajowiec i dzięki sporządzonej przez pracownika sklepu dokumentacji policjanci ustalili jego personalia. Okazało się, że jest to 34-letni obywatel Białorusi" – pisze w komunikacie komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.

Zatrzymali ich na granicy

Mundurowi dotarli do 34-latka oraz ustalili personalia jego dwóch znajomych, którzy odwiedzili razem z nim sklep. Wszyscy to obywatele Białorusi. 34-latka i jego 46-letniego kolegę zatrzymano - w ramach współpracy ze Strażą Graniczną - przy próbie przekraczania granicy.

Czytaj też: Sądziła, że znalazła sposób na "tanie zakupy". Za pierwszym razem się udało

"Trzeci z podejrzewanych o kradzież mężczyzn, 46-latek został zatrzymany następnego dnia, gdy po przekroczeniu granicy wracał do naszego kraju. To właśnie on posiadał skradzione mienie" – informuje policjantka.

Twierdził, że był przekonany, iż towar jest już opłacony

46-latek w rozmowie z mundurowymi twierdził, że był przekonany, iż towar jest już opłacony, a on miał go tylko odebrać. Policja to właśnie jego podejrzewa o wyniesienie pompy ze sklepu.

Zarzuty usłyszała cała trójka. Na poczet przyszłych kar i grzywien funkcjonariusze zabezpieczyli 2,5 tys. zł.

"Zgodnie z obowiązującymi przepisami kradzież zagrożona jest karą do pięciu lat pozbawienia wolności"- zaznacza kom. Salczyńska-Pyrchla.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: