PiS rozważa złożenie wniosku o powołanie komisji śledczej, która miałaby zbadać tzw. aferę taśmową. Chodzi o nagrania rozmów, m.in. szefa MSW i prezesa NBP. - Zastanowimy się nad powołaniem komisji; byłaby najlepszą drogą do wyjaśnienia sprawy - powiedział w środę szef PiS Jarosław Kaczyński.
Kaczyński był pytany na konferencji prasowej w Krynicy o słowa premiera Donalda Tuska, który podczas wystąpienia w Sejmie pod koniec sierpnia zapowiedział, że jeszcze we wrześniu minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz przedstawi szczegółową informację na temat podsłuchów. "Potem podejmę stosowne decyzje" - mówił Tusk.
- Jestem tu pesymistą. Chyba będziemy musieli zastanowić się nad komisją śledczą w tej sprawie. Nie wiem, czy zdobędziemy poparcie większości parlamentarnej. To naprawdę jest sprawa, która powinna być wyjaśniona - powiedział Kaczyński.
Jak podkreślił, decyzja o złożeniu wniosku jeszcze nie zapadła. - Komisja śledcza byłaby, w przeciwieństwie do tak zwanej sprawy Macierewicza, która jest sprawą nieistniejącą, najlepszą drogą - ocenił lider PiS.
W czerwcu tygodnik "Wprost" ujawnił nagrania rozmów m.in. Sienkiewicza z szefem NBP Markiem Belką z lipca 2013 r. Szef MSW rozmawia z Belką o hipotetycznym wsparciu przez bank centralny budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi, które mogłoby wygrać PiS. Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz zmianę ustawy o banku centralnym. W listopadzie 2013 roku Rostowski został zdymisjonowany; pod koniec maja 2014 r. do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.
Prokuratura analizuje nagrania
Premier po ujawnieniu nagrań "Wprost" mówił m.in., że "pierwsza analiza tych wypowiedzi nie wskazuje na przekroczenie prawa", choć styl rozmowy był - jego zdaniem - "dość bulwersujący". "Niezależnie od tego, w jak paskudny sposób wyrażali swoje opinie i oceny, to raczej rozmawiali o tym, jak pomóc państwu polskiemu, a nie jak zaszkodzić" - powiedział wówczas Tusk.
Śledztwo dotyczące podsłuchiwania polityków i biznesmenów od połowy czerwca prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Prokuratorzy badają także kwestię bezprawnego utrwalania rozmów prowadzonych przez gości restauracji Sowa & Przyjaciele oraz Amber Room w Warszawie.
Autor: eos//plw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24