- W stosunkach z Niemcami powinniśmy doprowadzić do podpisania dokumentu, który by stwierdzał, że strona niemiecka bierze na siebie wszelkie ewentualne roszczenia względem Polski - uważa prof. Władysław Bartoszewski, który był gościem świątecznego wydania "Magazynu 24 godziny" w TVN24.
Według Bartoszewskiego, taki dokument w większym stopniu potrzebny jest naszym zachodnim sąsiadom, niż nam. - Pani kanclerz Merkel powiedziała wprawdzie, że podtrzymuje wszystkie zobowiązania swoich poprzedników, ale Niemcom potrzebny jest znak - uważa sekretarz stanu w rządzie Donalda Tuska. Według niego, chodzi o dokument potwierdzający istniejące już ekspertyzy prawne, że nie ma żadnej podstawy do roszczeń wobec Polski i by je utrwalił.
Stosunki z Niemcami trzeba naprawić
W stosunkach z Niemcami Polska musi, według Bartoszewskiego, naprawić to, co przez dwa lata psuł rząd Jarosława Kaczyńskiego. - Pan premier Kaczyński świadomie doprowadził do pogorszenia relacji. W stosunkach polsko-niemieckich nastąpił przymrozek w ostatnich dwóch latach. A jeśli się chce żeby była wiosna, to trzeba to nadrobić - stwierdził Bartoszewski. - Jeżeli ktoś oczekiwał od razu przełomu, to się nie zna na polityce. Niemcy z Francją rozmawiały latami, dlatego teraz mają tak dobre stosunki - dodał.
Nie zapominajmy o Białorusi
Władysław Bartoszewski mówił także o stosunkach z naszym wschodnim sąsiadem - Białorusią. Według doradcy premiera Białorusinom musimy pomagać, ale nie siłą. - Przede wszystkim Białorusini muszą pomóc sami sobie. Bo my możemy tylko w bardzo ograniczonym zakresie pomagać. Musimy zachowywać wielkie wyczucie w tych stosunkach - zauważył Bartoszewski i dodał, że podobnie było z Polską w okresie PRL. - My nie chcieliśmy, żeby ktoś nas urządzał. Wyciągnięta ręka jest potrzeba, pomoc kulturalna, paczki pomagały, ale pewne rzeczy musieliśmy zrobić sami - stwierdził.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24