Cieszę się, że nowy polski minister spraw zagranicznych szuka ze mną dialogu - powiedział we wtorek Frans Timmermans. Spotkanie Jacka Czaputowicza z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej zaplanowano wstępnie na niedzielę - poinformowało we wtorek po południu MSZ.
Komisja Europejska w grudniu ubiegłego roku zdecydowała o uruchomieniu wobec Polski procedury z artykułu 7. unijnego traktatu. Wiceszef Komisji Frans Timmermans, który poinformował o tej decyzji, podkreślił, że Komisja daje Polsce trzy miesiące na wprowadzenie rekomendacji dotyczących praworządności.
W czasie poniedziałkowej wizyty w Bułgarii szef MSZ Jacek Czaputowicz powiedział, że zwrócił się do wiceprzewodniczącego Timmermansa z prośbą o spotkanie. Zapowiedział, że w przyszły poniedziałek będzie w Brukseli.
Jednak jak relacjonował korespondent TVN24 Maciej Sokołowski, Fransa Timmermansa nie będzie wtedy w Brukseli - ma bowiem zaplanowaną wizytę do Bułgarii. Wiceszef Komisji Europejskiej wyraził jednak chęć rozmowy z Czaputowiczem i zaproponował nowy termin - niedzielny wieczór.
We wtorek po południu MSZ poinformowało, że spotkanie wstępnie zaplanowano na niedzielę.
"Krok we właściwym kierunku"
Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans powiedział na wtorkowej konferencji, że cieszy się, iż nowy polski minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz szuka z nim dialogu.
- Chciałbym poznać jego poglądy, jak widzi te kwestie (praworządności - red.), będą go słuchał uważnie. Cieszę się z faktu, że szuka dialogu ze mną. To krok we właściwym kierunku - powiedział Timmermans.
Stanowisko "przedstawione na piśmie"
W poniedziałek po spotkaniu z minister spraw zagranicznych Bułgarii Ekateriną Zachariewą Jacek Czaputowicz był pytany, czy uzyskał od niej jakąś deklarację w kwestii uruchomionej przez Komisję Europejską procedury.
- Przedstawiłem wstępne stanowisko Polski odnośnie tego problemu. Zadeklarowałem, że wkrótce zostanie ono przedstawione na piśmie prezydencji, Komisji Europejskiej, a także państwom członkowskim - oświadczył Czaputowicz.
Bułgaria sprawuje od stycznia półroczne przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej od początku roku i to Bułgaria będzie koordynować unijne działania dotyczące praworządności w Polsce.
Czaputowicz podkreślił, że Polska nastawiona jest na dialog. Zaznaczył, że w środę będzie rozmawiał z ministrem spraw zagranicznych Niemiec Sigmarem Gabrielem między innymi właśnie na temat procedury z artykułu 7.
"Powinien zostać włączony Trybunał"
Czaputowicz w Sofii zapewnił, że Polska będzie prowadzić dialog ze wszystkimi zainteresowanymi. Zadeklarował "gotowość udziału polskich ekspertów prawnych, którzy wyjaśnią dokładnie polskie stanowisko w tej kwestii".
- Jeśli chodzi o to stanowisko, w tej chwili mogę tylko powiedzieć, że uważamy, że w proces ten powinien zostać włączony Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jako jedyna instytucja uprawniona do decydowania o tym, czy prawa i standardy Unii Europejskiej są przestrzegane - oświadczył szef MSZ. Na pytanie o ewentualne zmiany w polskim ustawodawstwie, minister odpowiedział, że "jeśli chodzi o te ustawy, które zostały przyjęte i podpisane przez prezydenta, to są one realizowane zgodnie z harmonogramem, więc tu żadnych ustępstw być nie może".
- Ale jeżeli Trybunał Sprawiedliwości wyrazi opinię w tej sprawie, być może będziemy musieli się do tego dostosować. Ale nie bez orzeczenia właściwych władz - oświadczył Czaputowicz.
Morawiecki w Brukseli
We wtorek w ubiegłym tygodniu w Brukseli spotkali się premier Mateusz Morawiecki oraz szef KE Jean-Claude Juncker. Kolacja obu polityków, w której brali też udział wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans oraz minister do spraw europejskich Konrad Szymański, trwała ponad dwie godziny - dłużej niż planowano. Źródła dyplomatyczne podały, że szef polskiego rządu rozmawiał też kilkanaście minut z Junckerem w cztery oczy. Obie strony, zarówno unijna, jak i polska, mówiły o dobrej i konstruktywnej atmosferze.
Morawiecki i Juncker umówili się na kolejne spotkanie, by - jak napisali we wspólnym oświadczeniu - kontynuować dyskusję w omawianych sprawach "mającą przynieść postępy do końca lutego".
Zalecenia Komisji Europejskiej
KE w zaleceniach przyjętych 20 grudnia 2017 roku wskazała, jakie działania muszą podjąć polskie władze, aby odpowiedzieć na jej zastrzeżenia. Chodzi między innymi o wprowadzenie zmian do ustawy o Sądzie Najwyższym, w tym o niestosowanie obniżonego wieku emerytalnego wobec obecnych sędziów.
Komisja domaga się też zmiany w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. Chce, by nie przerywano kadencji sędziów-członków Rady i zapewniono, by nowy system gwarantował wybór sędziów-członków przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego. Kolejnym zaleceniem jest "przywrócenie niezależności i legitymacji Trybunału Konstytucyjnego przez zapewnienie, aby prezes i wiceprezes byli wybierani zgodnie z prawem oraz aby wyroki Trybunału były publikowane i w całości wykonywane".
Parlament Europejski zamyka procedurę
Tymczasem szefowie grup politycznych w Parlamencie Europejskim zdecydowali, że PE wycofa się ze swojej procedury z artykułu 7 Unijnego Traktatu wobec Polski. PE planuje też nową rezolucję w sprawie praworządności w Polsce. Jak tłumaczy korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski, to nie jest decyzja polityczna, a jedynie proceduralna. Ponieważ 20 grudnia postępowanie z artykułu 7 przeciwko Polsce wszczęła Komisja Europejska Parlament Europejski może zakończyć prowadzoną przez siebie procedurę.
Autor: azb,kb//now,kg / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: EBS