Andrij Jermak podał, że spotkał się w czwartek w Warszawie między innymi z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim i szefem prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcinem Przydaczem.
"Opowiedziałem o realnej sytuacji na froncie. Omówiliśmy wzmocnienie współpracy wojskowej i kierunki współdziałania naszych przemysłów zbrojeniowych" - napisał w komunikatorze Telegram.
Jermak dziękuje Polsce
Szef kancelarii ukraińskiego prezydenta zrelacjonował, że tematem rozmów były również "formaty udziału Polski w Koalicji Chętnych", współpraca Kijowa i Warszawy na forach międzynarodowych oraz środki przymuszenia Rosji do podjęcia rozmów pokojowych. "Wyraziłem Polakom ogromne podziękowania za wsparcie" - napisał Jermak.
Powiadomił jednocześnie, że uczestniczył w Warszawie w rozmowie z przedstawicielami środowisk eksperckich. "Rozmawialiśmy otwarcie – o tym, jak rosyjskie drony zamieniły niebo nad Europą Środkową w strefę podwyższonego ryzyka oraz o tym, że ukraińska obrona jest ważna także dla naszych sąsiadów" - ujawnił.
W trakcie spotkania poruszono kwestię zagrożeń informacyjnych. "Rosja potrafi skłócać sojuszników i dolewać oliwy do ognia wrażliwych tematów. Przeciwdziałać temu można tylko w jeden sposób: poprzez fakty, szybką reakcję i wspólny front przeciwko dezinformacji" - ocenił.
"Czułem, że nawet w trudnych czasach są tacy, którzy widzą szerszy obraz. Polska i Ukraina to nie sentymentalni partnerzy, lecz pragmatyczni sojusznicy w epoce, gdy bezpieczeństwo wschodniej flanki Europy rozstrzyga się tu i teraz. Główny wniosek? Jesteśmy partnerami i przyjaciółmi" - zauważył.
"Zarówno w Kijowie, jak i w Warszawie panuje pełne zrozumienie: bezpieczeństwo Ukrainy to bezpieczeństwo Polski, a silny sojusz Ukrainy i Polski to bezpieczeństwo całej Europy" - napisał Jermak w Telegramie.
Autorka/Autor: asty/akw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: X/AndriyYermak