W Eurolandzie panuje kryzys ekonomiczny, który został wywołany monopolistycznymi praktykami Barii - głównego eksportera gazu i ropy naftowej. Wislandia, zachodni sąsiad Barii, decyduje się na dywersyfikację dostaw. Nie podoba się to Barii, które z pomocą wojsk Mondy atakuje Wislandię - to fikcyjny scenariuszu konfliktu zbrojnego, według którego ćwiczą polscy żołnierze. I choć nazwy państw są nieprawdziwe, nie trudno się domyśleć o jakie państwa chodzi.
27 września rozpoczęły się największe ćwiczenie Sił Zbrojnych RP pod kryptonimem "Anakonda 2010" i zakończą się 6 października. Odbywają się w kilku miejscach w Polsce. W sobotę w miejscowości Wicko koło Ustki obserwował je reporter TVN24.
Działania powietrzno-szturmowe, wsparcie ogniowe, zwalczanie okrętów - to tylko niektóre elementy, które ćwiczy wojsko na poligonach w Orzyszu, Ustce i na morzu.
Wojna w Eurolandzie
W ćwiczenia w kilku miejscach kraju zaangażowanych jest ponad siedem tys. żołnierzy oraz blisko tysiąc jednostek sprzętu: w tym 25 samolotów, 23 śmigłowce, 16 okrętów - w tym 1 podwodny - a także ponad 120 czołgów i bojowych wozów piechoty. Uczestniczą w nich żołnierze z Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej, Wojsk Specjalnych, Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, Żandarmerii Wojskowej oraz Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia.
Scenariusz ćwiczeń jest fikcyjny i zakłada wystąpienie konfliktu zbrojnego o charakterze gospodarczo-politycznym w Eurolandzie (Europie). Gdy spojrzymy na mapę, zobaczymy że Wislandia (Polska) zostaje zaatakowana przez Barii (Rosję), którą wspomaga Monda (Białoruś).
"Anakonda" po raz drugi
Ćwiczenie jest kontynuacją poprzedniego, które odbyło się w 2008 r. "Anakonda 2010" kończy sześcioletni cykl zgrywania systemu walki. - Jego najważniejszym celem jest sprawdzenie gotowości Sił Zbrojnych do obrony kraju w przypadku zagrożenia terytorialnego - wyjaśnił rzecznik DO SZ mjr Mirosław Ochyra.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24