Wiele osób niepotrzebnie martwi się o moją najmłodszą córkę. Kiedy będzie starsza, o wszystkim jej opowiem. Teraz jest za mała by to zrozumieć - powiedziała w TVN24 Alicja Tysiąc.
Kobieta odniosła się w ten sposób do opinii, że zamiar usunięcia przez nią ciąży ze względu na pogarszający się wzrok był błędem i wpłynie negatywnie na psychikę dziecka. Po odmowie aborcji, Alicja Tysiąc urodziła córkę, która teraz ma sześć lat.
Kobieta dostała pierwszą grupę inwalidzką i odwołała się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. W marcu uznał on, że nasz kraj odmawiając kobiecie aborcji naruszył artykuł 8 Konwencji Praw Człowieka o poszanowaniu życia prywatnego. Polski rząd miał jej zapłacić 25 tys. euro zadośćuczynienia i 14 tys. euro kosztów postępowania. W czerwcu polski rząd odwołał się od wyroku i wniósł o ponowne rozpatrzenie skargi. Odwołanie zostało w poniedziałek odrzucone.
- Miałam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Wiedziałam, że prawo stoi po mojej stronie - powiedziała w TVN24 Alicja Tysiąc. - Odszkodowanie nie jest wygórowane. W moimi przypadku to tylko 25 tys. euro, choć oczywiście rozwiąże część problemów mojej rodziny. Pieniądze przeznaczę na zamianę mieszkania i edukację dzieci. Do 24 grudnia powinnam – zgodnie z prawem - otrzymać całą kwotę.
Źródło: TVN24, PAP