Prezes stowarzyszenia kibiców Jagiellonii Białystok Adam T., który zorganizował "Ogólnopolski marsz kibiców przeciwko pedofilii" i zachęcał do blokowania Marszu Równości w Białymstoku, jest podejrzany o przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej i udział w kibolskich ustawkach. Marszałek województwa podlaskiego, który spotykał się z T., twierdzi, że nie wiedział o tych zarzutach.
"(...) 20 lipca w Białymstoku odbędzie się marsz równości organizowany przez środowisko lesbijek, gejów, biseksualistów, transgenderycznych. Do naszego miasta ma przyjechać jakaś garstka zboczeńców z całej Polski, która pod przykrywką marszu równości chce przyciągnąć do siebie młodzież z naszego miasta i regionu. Każdy, kto choć trochę interesuję się tematem, to zapewne widział ich homoparady z Warszawy, Gdańska, Częstochowy gdzie w sposób jawny profanowano i wyśmiewano symbole religijne wiary chrześcijańskiej. Nie możemy pozwolić by poprzebierani pajace to samo uczynili w Białymstoku!" - od tego wpisu zamieszczonego 17 lipca o godz. 5:32 na oficjalnym forum kibiców Jagiellonii Białystok przez Adama T. (używającego pseudonimu "Redaktor") zaczęła się akcja zorganizowanego protestu przeciwko Marszowi Równości, który 20 lipca przeszedł ulicami Białegostoku.
"Dziesiątki telefonów z gratulacjami za nasz odważny sprzeciw przeciwko dewiacji"
Oficjalnie Adam T. zachęcał kibiców do wzięcia udziału w "Ogólnopolskim Zjeździe Kibiców w Celu Podpisania Paktu o Nieagresji na Terenie Podlasia". Ale w sobotę 20 lipca kibole zaatakowali uczestników Marszu Równości - obrzucili ich kamieniami, petardami, jajkami i butelkami. Policja ustaliła dane już ponad stu napastników. Jedna osoba została aresztowana.
Zanim doszło do zamieszek, kontrmanifestanci próbowali powstrzymać Marsz Równości, zgłaszając równolegle kilka innych zgromadzeń w centrum Białegostoku. Jedno z nich, "Ogólnopolski marsz kibiców przeciw pedofilii", zgłosił właśnie Adam T. Dwa dni przed Marszem Równości T. odwołał w urzędzie miejskim marsz kibiców, ale zaproszenie nadal widniało na stronie forum kibiców Jagiellonii.
Po marszu Adam T. dziękował kontrmanifestantom na forum w internecie: "Dziękuję bardzo wszystkim kibicom Jagiellonii, mieszkańcom miasta i również kibicom innych drużyn, którzy licznie stawili się w Białymstoku. Miałem dziś dziesiątki telefonów od kibiców z całej Polski z gratulacjami za nasz odważny sprzeciw przeciwko dewiacji. Jakieś tam media "plują" na nas, oczerniają, ale mamy na to wy***ane!!! Białystok pokazał się z pozytywnej strony, twardo przeciwstawiając się zboczeńcom".
Zarzut przynależności do zorganizowanej grupy przestępczej i udziału w ustawkach
Nie możemy podawać pełnego nazwiska Adama T., ponieważ mężczyzna usłyszał zarzuty w śledztwie prowadzonym przez białostocki wydział Prokuratury Krajowej. Sprawa dotyczy gangu, zorganizowanego przez kiboli Jagiellonii Białystok.
Według śledczych grupa zajmowała się m.in. porwaniami, wymuszeniami, handlem narkotykami, czerpaniem korzyści z prostytucji, a także publicznym propagowaniem faszystowskiego ustroju państwa oraz publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych.
Śledztwo toczy się od 2013 roku, zarzuty usłyszało 115 osób, w tym właśnie Adam T. Prezes stowarzyszenia kibiców Jagiellonii Białystok usłyszał zarzut przynależności do zorganizowanej grupy przestępczej oraz udziału w dwóch ustawkach, czyli bójkach z pseudokibicami innych drużyn.
Adam T. pytany przez tvn24.pl o zarzuty początkowo przekonywał, że nic na ten temat nie wie, dopytywany o szczegóły stwierdził, że to jego prywatna sprawa, do niczego się nie przyznał i za nic nie został skazany.
Rzecznik Jagiellonii Białystok nie komentuje sprawy
Stowarzyszenie, któremu prezesuje Adam T., organizuje m.in. wyjazdy kibiców na mecze Jagiellonii Białystok. Rzecznik klubu Kamil Świrydowicz poinformował, że o zarzutach ciążących na Adamie T. dowiedział się od dziennikarza tvn24.pl. Przekazał też, że klub nie będzie komentował sprawy. Nie chciał odpowiedzieć, czy według niego wpływa to pozytywnie na wizerunek klubu.
Adam T. spotykał się z podlaskimi politykami
Adam T. jako prezes stowarzyszenia kibiców Jagiellonii Białystok spotykał się z podlaskimi politykami PiS. 12 kwietnia 2019 r. marszałek Podlasia Artur Kosicki odwiedził stadion Jagiellonii, by, jak czytamy na stronach Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego, "w obecności kibiców białostockiej drużyny, przekazać słodki prezent dla kibiców Lecha, z którym Jaga zmierzy się już w sobotę. Sękacze pojadą do Poznania i będą rozdawane przed meczem".
Z relacji wynika, że Adam T. był wdzięczny za sękacze: "Adam T., jeden z przedstawicieli kibiców Jagiellonii, który z rąk marszałka odbierał podlaskie przysmaki, dziękując za ten gest podkreślił, że dzięki niemu drużyna i jej kibice będą mogli zaprezentować się w innym mieście w wyjątkowy sposób".
Do kolejnego spotkania marszałka Kosickiego z podejrzanym o udział w zorganizowanej grupie przestępczej mężczyzną doszło 24 maja 2019 r. w urzędzie marszałkowskim. T. był na czele delegacji kibiców Jagiellonii, która podziękowała marszałkowi za pomoc w organizacji wyjazdu na finał Pucharu Polski. Fani Jagi pojechali do Warszawy dwoma składami pociągów, z których mogli skorzystać dzięki uprzejmości samorządu województwa podlaskiego. Na zdjęciach zamieszczonych na stronie urzędu marszałkowskiego widać Artura Kosickiego, któremu Adam T. wręcza pamiątkowy grawerton.
"Z wyrazami uznania i wdzięczności" - głosi wykonany na nim napis. Na zdjęciach z tego spotkania widać też radnego klubu PiS w sejmiku podlaskim Sebastiana Łukaszewicza.
Łukaszewicz nie odbierał telefonu od tvn24.pl i nie odpowiedział na prośbę o rozmowę. Izabela Smaczna-Jórczykowska, rzecznik prasowy marszałka województwa podlaskiego poinformowała, że "marszałek Artur Kosicki, poza wymienionymi sytuacjami, które są zresztą opisane na stronie internetowej urzędu, nie spotykał się z kibicami Jagiellonii Białystok. Marszałek nic nie wie też na temat jakichkolwiek zarzutów ciążących na panu Adamie T."
Autor: Szymon Jadczak / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: wrotapodlasia.pl