Przyjąłem z bólem i szokiem sposób potraktowania dramatu Krzysztofa Piesiewicza przez część polskich mediów, które wyraźnie mówią językiem nihilizmu - powiedział KAI abp Józef Życiński, komentując sprawę znanego scenarzysty i senatora pomawianego o posiadanie narkotyków. Metropolita lubelski zaapelował też do twórców kultury o przeciwdziałanie jej barbaryzacji, co jego zdaniem prowadzi do "wykańczania autorytetów".
Kilka dni temu w mediach pojawiła się informacja, że Krzysztof Piesiewicz znany scenarzysta filmowy, działacz Solidarności z lat 80., obecnie senator (startował z listy PO), jest szantażowany nagraniami i pomawiany o branie narkotyków. W piątek "Super Express" zamieścił na swojej stronie internetowej film, który ma być dowodem, że oprócz posiadania narkotyków, Piesiewicz także je zażywał. Polityk, który twierdzi, był to sprowaszkowany lek, zawiadomił o wszystkim prokuraturę i zrzekł się immunitetu.
Zapędzili się i zapomnieli?
W sobotę na głos na ten temat zabrał abp Józef Życiński.
- Media, i to nie tylko tabloidy, wyraźnie mówią językiem nihilizmu, powtarzając na niektórych łamach wątek: nie mamy autorytetów moralnych - powiedział w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną. - W tym tkwi wielka satysfakcja: wykończyć kolejny autorytet - to wielkie osiągnięcie pewnego środowiska, a obok jako kontrpropozycja obszerne cytaty z wypowiedzi jednej z szantażystek; cytaty, w których co trzecie pojawiające się słowo to słowo na "k" - dodał hierarcha.
W tym tkwi wielka satysfakcja: wykończyć kolejny autorytet - to wielkie osiągnięcie pewnego środowiska, a obok jako kontrpropozycja obszerne cytaty z wypowiedzi jednej z szantażystek; cytaty, w których co trzecie pojawiające się słowo to słowo na "k" życinski o piesiewiczu
Zaapelował także, aby "środowiska twórców kultury nie pozwoliły na ten etap barbaryzacji naszej kultury, żeby szantażystki czuły się osamotnione, a ci, którzy chcą tworzyć sojusz z szantażystami, by kończyć autorytety, uświadomili sobie, że szantażowani mają także rodziny, które cierpią, są ludźmi". Dodał, że "obowiązują nas minimalne zasady humanizmu, które jeśli zlekceważymy w naszej prasie, to nie będzie ona godna miana nawet tabloidu".
Źródło: KAI
Źródło zdjęcia głównego: TVN24