Opiekunka z ośrodka pomocy społecznej w Szczecinie nie zauważyła, że w mieszkaniu 75-letniej kobiety, którą odwiedzała trzy razy w tygodniu, rozkładają się zwłoki mężczyzny. Starsza kobieta trafiła już do Domu Pomocy Społecznej.
Rozkładające się zwłoki mężczyzny odnalezione zostały w piątek wieczorem w domu przy ul. Ułańskiej w Szczecinie. Odnalazła je, przykryte kocem, sąsiadka 75-latki.
- W piątek późnym wieczorem otrzymaliśmy zgłoszenie o tym, że w jednym z domów na terenie Szczecina znajduje się ciało. Gdy policjanci pojechali na miejsce, w domu, w jednym z pomieszczeń zostało im wskazane ciało mężczyzny - mówi kom. Przemysław Kimon z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Nie wiadomo, co było przyczyną śmierci mężczyzny, wyjaśni to sekcja zwłok. - Ciało zostało zabezpieczone do działań sekcyjnych, przyczynę zgonu będzie wyjaśniał biegły. Wstępnie określił, że mogło się tam znajdować około 2-3 tygodnie - mówi Kimon.
75-latka jeszcze w piątek trafiła do Domu Pomocy Społecznej. - Zapadła decyzja, że nie może ona zostać w swoim mieszkaniu ze względu na traumę, którą przeżyła - mówi Maciej Homis, rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie .
"Opiekunka przychodziła 3 razy w tygodniu"
75-letnia kobieta od ponad roku mieszka sama ale mieszkanie było cały czas otwarte, pojawiały się w nim osoby bezdomne. Dopiero od połowy marca, po interwencji sąsiadów, kobieta jest pod opieką MOPR-u.
Od tego czasu regularnie odwiedzała ją opiekunka, która rozkładającego się ciała nie zauważyła. Jak tłumaczy Maciej Homis, w mieszkaniu było bardzo dużo śmieci, słoików, starych gazet, ubrań.
- Opiekunka przychodziła 3 razy w tygodniu po 3 godziny. Miała za zadanie przygotowywanie posiłków, zrobienie zakupów, pomoc w załatwieniu różnego rodzaju spraw urzędowych, wizyt lekarskich - mówi Homis.
MOPR: kontrola rozpoczęła się w poniedziałek
Jak poinformował Maciej Homis, kontrola w firmie, która świadczy dla MOPR usługi opiekuńcze, rozpoczęła się w poniedziałek. MOPR sprawdzi czy opiekunka wywiązywała się ze swoich obowiązków i jak wyglądała pomoc starszej kobiecie.
- Musimy sprawdzić dokumentację, czy usługi faktycznie były świadczone, czy w dniach, w których opiekunka miała być w mieszkaniu, faktycznie była. Będziemy też rozmawiać z sąsiadami i innymi osobami, które miały styczność z tą panią. Także odbędzie się rozmowa z właścicielami firmy i z opiekunkmi, które miały te usługi świadczyć - mówi Homis.
Teraz prokurator zadecyduje o tym, w jakim kierunku postępowanie będzie szło. Sprawdzi też czy ktoś się opiekował tą kobietą i jak ta opieka była sprawowana.
Autor: as / Źródło: TVN 24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Szczecin