20 osób zginęło, a 252 zostały ranne w 196 wypadkach – to bilans świątecznego weekendu na polskich drogach. Policjanci od piątku do niedzieli zatrzymali 910 pijanych kierowców. Przez cały świąteczny weekend w ramach akcji Drogowskaz24 redakcje TVN24, tvn24.pl i Kontakt24 śledziły najświeższe doniesienia z dróg.
- To był dla nas bardzo pracowity weekend. Każdego dnia na drogach, w okolicach cmentarzy służbę pełniło ponad 20 tys. policjantów. W porównaniu z ubiegłym rokiem było bezpieczniej, ale i tak w wypadkach zginęło 20 osób – powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.
Nie nosimy odblasków
Jak dodał, wśród ofiar jest 8 pieszych. - Jesień to okres kiedy na drogach ginie więcej pieszych, m.in. z powodu wcześniej zapadającego zmroku. Niestety, mimo obowiązku, by w terenie niezabudowanym nosić odblaski, nadal wiele osób tego nie robi. Tymczasem jeden taki odblask zwiększa widoczność pieszego nawet kilkukrotnie - powiedział rzecznik. Policyjna akcja „Znicz 2014” rozpoczęła się w piątek, ale już w czwartek wieczorem na drogach wyjazdowych z miast było tłoczno. Podobnie było też w piątek i w niedzielę – kiedy zaczęły się powroty. W dzień Wszystkich Świętych najtrudniejsza sytuacja była w pobliżu i na drogach dojazdowych do cmentarzy. Mimo apeli policji, wiele osób nie skorzystało z komunikacji miejskiej i wybrało własne auta. Policjanci jeszcze przed weekendem przypominali o zmianach w organizacji ruchu. - Było tłoczno, tworzyły się korki. Drogi w okolicach cmentarzy nie są przystosowane do tak dużego natężenia ruchu – dodał Sokołowski.
12-kilometrowy korek
Do najpoważniejszych utrudnień doszło w niedzielę na małopolskim odcinku autostrady A4. Koło godziny 18 na wysokości Bochni utworzył się 12-kilometrowy korek. To skutek kolizji - w ciągu zaledwie godziny było ich tam aż pięć.
Do tragicznego wypadku doszło także w niedzielę na autostradzie A2. Na odcinku Dębe Wielkie – Kałuszyn samochód osobowy zderzył się z łosiem. Kierowca nie przeżył, pasażerka trafiła do szpitala.
Blisko tysiąc osób na "podwójnym gazie"
W ciągu całego weekendu policjanci zatrzymali 910 pijanych kierowców. - Wychodzi średnio 300 osób dziennie. To nadal bardzo dużo. Liczba ta świadczy o tym, że nasze apele nadal nie docierają do wielu osób – dodał Sokołowski. Zgodnie z obowiązującymi przepisami za jazdę po wypiciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat. W ubiegłym roku w czasie trwającej 4 dni akcji „Znicz” na polskich drogach doszło do 338 wypadków, w których zginęło 38 osób, a 410 zostało rannych.
Autor: eos/kka / Źródło: PAP, TVN24