Poseł Cezary Atamańczuk skazany na 2 lata więzienia, ale z zawieszeniem na 4 lata. Prokuratura oskarżała startującego z list PO parlamentarzystę o posiadanie narkotyków, prowadzenie samochodu pod ich wpływem oraz złożenie policjantowi korupcyjnej propozycji. Wyrok jest ostrzejszy, niż chcieli śledczy.
Wyrok wydał w południe szczeciński Sąd Rejonowy. Oprócz 2 lat więzienia w zawieszeniu na 4 lata, sąd nakazał też posłowi zapłacenie grzywny w wysokości 10 tysięcy złotych (wcześniej błędnie podaliśmy kwotę 100 tys.) oraz wpłacenie tysiąca złotych zadatku na rzecz stowarzyszenia zajmującego się pomocą ofiarom wypadków. Ponadto sąd zabronił posłowi prowadzenie pojazdów przez 3 lata. Wyrok jest nieprawomocny. Obrońcy posła zapowiedzieli odwołanie.
Oskarżony jest posłem i od takiej osoby mamy prawo oczekiwać spełniania standardów wyższych niż przeciętne Katarzyna Delikator, prokurator
Są szanse na zmianę jego postępowania
- Oskarżony jest posłem i od takiej osoby mamy prawo oczekiwać spełniania standardów wyższych niż przeciętne - mówiła przed ogłoszeniem wyroku Katarzyna Delikator, prokurator oskarżająca Atamańczuka. - Są szanse na zmianę jego postępowania. Wydaje się również, że ten proces będzie wystarczającą przestrogą dla oskarżonego, by wyciągnął z tego postępowania prawidłowe wnioski i w przyszłości przestępstwa nie popełnił - zaznaczyła prokurator podczas rozprawy w Sądzie Rejonowym w Szczecinie.
Poseł przyznał się tylko do narkotyków
Proces Atamańczuka rozpoczął się pod koniec października. Poseł przyznał się jedynie do posiadania środków odurzających.
Cała historia rozpoczęła się w listopadzie 2008 r. To wtedy policjanci na przedmieściach Szczecina zatrzymali do kontroli dwóch zachodniopomorskich działaczy PO - Cezarego Atamańczuka, który był wówczas członkiem zarządu powiatu polickiego (po wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku wszedł do Sejmu w miejsce Sławomira Nitrasa), oraz ówczesnego przewodniczącego sejmiku zachodniopomorskiego Michała Ł.
W samochodzie, którym jechali, znaleziono substancje mogące być, w ocenie policjantów, narkotykami.
Policja: Atamańczuk proponował łapówkę
Obu mężczyzn zatrzymano na 48 godzin. Sąd nie zdecydował o ich aresztowaniu. Według aktu oskarżenia, Atamańczuk miał przy sobie "środek odurzający w postaci ziela konopi innych niż włókniste w ilości 0,96 grama netto i substancję psychotropową w postaci siarczanu amfetaminy w ilości 0,56 grama netto".
Prokuratura twierdzi, że oskarżony prowadził samochód będąc pod wpływem substancji psychotropowej. Obiecał także policjantom łapówkę - oferował im zakup gruntu po atrakcyjnych cenach oraz pieniądze.
W śledztwie ustalono, że po zatrzymaniu Atamańczuk był pod wpływem środków psychotropowych. Miał we krwi substancję znajdującą się w zielu konopi i produktach z niego otrzymywanych - haszyszu i marihuanie, oraz amfetaminę.
Ekspertyza chemiczna wykazała, że znaleziony w samochodzie oskarżonego skręt to mieszanina tytoniu papierosowego z zielem konopi, zaś znaleziony w portfelu Atamańczuka biały proszek zwierał siarczan amfetaminy.
Atamańczuk został posłem
Obaj mężczyźni następnego dnia po zatrzymaniu zostali wykluczeni z Platformy Obywatelskiej. Cofnięto im także partyjne rekomendacje do pełnienia funkcji. Zrezygnowali z nich krótko potem. Kandydujący w wyborach parlamentarnych 2007 r. Atamańczuk zajął jednak miejsce w Sejmie po pośle PO Sławomirze Nitrasie, który został eurodeputowanym. Sprawę zatrzymanego razem z Atamańczukiem Ł. umorzono.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24