Ten krążek to jest taka magiczna kula, w której siedzi wyobraźnia Romka Lipki – w ten sposób nowy album Budki Suflera ''10 lat samotności'' opisał perkusista zespołu Tomasz Zeliszewski. Z dziennikarką TVN24 Eweliną Witenberg o najnowszym wydaniu rozmawiał także Felicjan Andrzejczak. – Jestem przeszczęśliwy, że udało się ten projekt zrealizować, bo pamiętam, jak się żegnaliśmy. Romek złapał mnie za rękę i powiedział ''nagrajcie''. I ja mu obiecałem, że my to zrobimy – wspominał wokalista.
Muzycy opowiadali także o okolicznościach powstawania największych hitów Budki takich jak ''Jolka, Jolka pamiętasz''. Jak wspólnie stwierdzili, ''wszyscy marzymy o tym, żeby spotkać się na scenie i zagrać przed szeroką publicznością''. Członkowie zespołu pytani o pieniądze przyznane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego różnym artystom zgodnie odpowiedzieli, że ''dla nas ministerstwem kultury są nasi widzowie, nasza publiczność. Oni od pół wieku przyznają nam gigantyczne fanty – sięgając po płyty, kupując bilety. Możemy tylko podziękować publiczności za piękne, kolorowe życie i za to, że mamy za co płacić rachunki''. - Teatrom, filharmoniom, ludziom, którzy są za nami, za frontmanami, należą się pieniądze – podkreślił Felicjan Andrzejczak.
