Komisja śledcza ds. Pegasusa przesłuchała prokurator Maję Rodwald, która w okresie grudnia 2018 roku prowadziła postępowanie w ramach tzw. afery fakturowej. Informowała, że przeprowadziła dwa przesłuchania w tej sprawie. - Prowadziłam to postępowanie bardzo krótko - mówiła Rodwald przed komisją. Przyznała, że odczuwała "atmosferę presji i wyznaczonego kierunku". Odbierając wyjaśnienia od Agnieszki H., prokurator miała odczucie, że presja nakierowana jest na "potwierdzenie wersji pani podejrzanej", aby dokonać przeszukań. Chodziło o ówczesnego prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzę i biuro poselskie jego syna Krzysztofa Brejzy, "aby uzyskać materiał dowodowy". - Podejrzana nie wydawała mi się szczególnie wiarygodna - przyznała Rodwald. W czasie przesłuchania wyznała, że była świadoma, iż sprawa "pozostaje w zainteresowaniu prokuratury regionalnej". Jednak podkreśliła, że o sprawie inwigilacji Pegasusem dowiedziała się z mediów. - Subiektywnie odczuwałam wrażenie, że w tym postępowaniu będę miała ograniczoną samodzielność i prędzej, czy później zostanę postawiona przed sytuacją, że będę musiała podpisać jakąś rzecz albo wejść w konflikt z przełożonym - mówiła prokurator. Dodała, że podjęła decyzję o wycofaniu się z delegatury i prowadzenia sprawy.
