20.06.202320 minut

Czy Joachim Brudziński, nowo mianowany szef sztabu wyborczego partii Prawo i Sprawiedliwość, stanowi zagrożenie dla konkurencyjnej Platformy Obywatelskiej? W programie "Kropka nad i" w TVN24 Krzysztof Śmiszek z Nowej Lewicy wyraził opinię, że PiS "nie ma zamiaru bawić się w branie jeńców" i nie będzie dążyć do pozyskania niezdecydowanych wyborców. Według niego, nominacja Brudzińskiego sygnalizuje "brutalną i prymitywną" kampanię wyborczą. - Będzie realizował hardkorową linię świata i polityki Jarosława Kaczyńskiego - dodał. Z kolei Michał Kobosko z Polski 2050 opisał Brudzińskiego jako reprezentanta PiS w pełnym wymiarze, który "obraża ludzi, podżega, dzieli, wskazuje lepszy sort (czyli zwolenników PiS - przyp. red.) oraz resztę, którzy nie powinni być nazywani Polakami". Jakie są plany na pokonanie Zjednoczonej Prawicy w nadchodzących wyborach jesienią? Śmiszek uważa, że żadna partia opozycyjna nie jest obecnie w stanie samodzielnie zwyciężyć. Podkreślał, że konieczne jest osiągnięcie jak najlepszego wyniku wyborczego, aby uświadomić Polakom, że Prawo i Sprawiedliwość uczyniło z Polski prywatny folwark. - Jest program "Żony Hollywood", żony piłkarzy, teraz mamy program "Żony Zjednoczonej Prawicy". Żeby to tylko żony. Dzisiaj z państwa zrobiono bankomat, z którego wyciąga się pieniądze bez żadnych odpowiedzialności - komentował Śmiszek, nawiązująć do błyskawicznej kariery Sylwii Sobolewskiej czy Patrycji Koteckiej. Zdaniem Kłobosko, PiS jest w polityce jedynie dla pieniędzy. Ocenił, że stworzono cały system, równoległy do polskiego, będący swoistą piramidą.    Rozwiń