Siłą głosów milionów Polaków potrafiliśmy odmienić historię. Zła władza, zły rząd, oparty na niegodziwościach, na kłamstwie i szczuciu jednych na drugich, odchodzi w niepamięć - mówił w specjalnym wydaniu "Kropki nad i" w TVN24 Tomasz Siemoniak z Koalicji Obywatelskiej, który ma być w nowym rządzie koordynatorem służb specjalnych. Słowa Jarosława Kaczyńskiego o "niemieckim agencie", które padły wobec Donalda Tuska, ocenił jako "haniebne oskarżenie". - Myślę, że te słowa długo się będą ciągnęły za prezesem. Jarosław Kaczyński nie wytrzymał dnia zwycięstwa Donalda Tuska. Jarosław Kaczyński znika jak zły sen - dodał. Marcin Kierwiński z Koalicji Obywatelskiej, który ma być w nowym rządzie szefem MSWiA. Podkreślił, że "po raz kolejny przekroczono wszelkie granice". - Jarosław Kaczyński jest człowiekiem chorym z nienawiści. Jak można w takim dniu wejść na mównicę i innego polityka wyzywać od agentów innych krajów? To się w głowie nie mieści - mówił. Marcin Horała z Prawa i Sprawiedliwości i były wiceminister infrastruktury nie widział w wypowiedzi Kaczyńskiego nic złego, co więcej, w jego ocenie Tusk sam sprowokował. Joanna Scheuring-Wielgus z Nowej Lewicy powiedziała, że "wiosna zawitała w grudniu do Sejmu, czekają nas wiosenne porządki". - Będziemy mieli świetnego ministra sprawiedliwości, świetną drużynę, która będzie wokół niego. Te wszystkie sprawy krok po kroku będziemy odkręcać. Naprawdę nie boimy się ciężkiej roboty - zaznaczyła. Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego wskazał, że gdy obudzi się społeczeństwo, "nawet w zepsutej demokracji można wygrać".
