24.02.202527 minut

Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych i przewodniczący Rady ds. Współpracy z Ukrainą Paweł Kowal powiedział w programie "Fakty po Faktach" w TVN24, że nie warto skupiać się każdego dnia na informacjach płynących ze Stanów Zjednoczonych, ponieważ w jego ocenie, "trzeba przeczekać ten moment, kiedy kształtuje się polityka nowej administracji amerykańskiej". Jednocześnie zaznaczył, że trzeba pamiętać o tym, że są naszym sojusznikiem. - Rosjanie każdego dnia napierają, ta wojna wciąż trwa, nie bądźmy w tej sprawie dziećmi, nikt nie przerwał działań wojennych. (...) Podejście liderów europejskich jest słuszne. Przede wszystkim skupmy się na tym, żeby w momencie, kiedy dojdzie do rozmów, nie dać Rosjanom satysfakcji, że jeszcze więcej uzyskali - wskazał. Kowal, nawiązując do wypowiedzi byłej marszałek Sejmu, która stwierdziła, że w Ukrainie powinny odbyć się wybory prezydenckie, zaapelował "o elementarny realizm". - Gdy Donald Trump mówi o tym, że wojna skończy się za parę tygodni, to jest to niepokojące, ponieważ może zakończyć się na warunkach, które będą bardzo niewygodne dla Ukrainy - mówiła w dalszej części programu Lesia Vakuliuk z Espresso TV. Zdaniem Agnieszki Lichnerowicz z TOK FM "trzy największe mocarstwa - Rosja, Chiny Stany Zjednoczone - będą utrudniały i sabotowały integrację Ukrainy z Unią Europejską".    Rozwiń