Dzisiaj Szpital Południowy jest gotów przyjąć około 100 pacjentów i około 20 pacjentów respiratorowych. Jeżeli oddamy 5 lekarzy i 10 pielęgniarek tak, jak życzy sobie pan wojewoda, będziemy musieli zamknąć oddziały w naszych szpitalach - powiedziała w "Faktach po Faktach" wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. Komentując apel wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła do dyrektorów i prezesów warszawskich szpitali, by oddelegowali pracowników do Szpitala Południowego, Kaznowska odpowiedziała: - Panie wojewodo, zrobiliśmy to już dawno temu. Pozyskaliśmy w ten sposób cztery pielęgniarki i jednego lekarza. Niedobory są olbrzymie. Mogłabym pomyśleć, że pan wojewoda tego nie wie, gdybym nie powiedziała mu tego w piątek rano. Przypomniała również, że "w przeciwieństwie do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego wojewoda mazowiecki może wydawać polecenia i nakazy pracy". Zaprzeczyła też słowom Radziwiłła, by w którymkolwiek szpitalu podlegającym pod miasto stołeczne Warszawa pracowało ponad 500 lekarzy.
Kolejnym gościem Piotra Marciniaka był dr n. med. Janusz Meder - prezes Polskiej Unii Onkologii i onkolog z Narodowego Instytutu Onkologii. - Należy się trzymać tego, co powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. Musi być zielona wyspa dla chorych na nowotwory – przyznał. Na koniec o tym, jak społeczeństwo radzi sobie z trzecią falą pandemii, opowiadał prof. Andrzej Rychard, socjolog, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii PAN. - Ta pandemia przynosi nam ogromne, trudne lekcje - ocenił.
