Sprawa zatrucia Odry od trzech tygodni bulwersuje Polaków. W sondażu przeprowadzonym dla "Faktów" TVN i TVN24 przez Kantar w dniach 17-18 sierpnia 2022 respondenci zostali zapytani o to, jak oceniają działania rządu premiera Mateusza Morawieckiego, jeśli chodzi o opanowanie katastrofy ekologicznej. 68 procent ankietowanych negatywnie oceniło działania polityków Prawa i Sprawiedliwości, wybierając odpowiedź "zdecydowanie źle" lub "raczej źle". – To jest smutny obraz państwa PiS. Myślę, że to wszyscy widzą, a w zachodniej Polsce szczególnie. To państwo nie jest z tektury, to państwo jest po prostu niezorganizowane – powiedział Grzegorz Schetyna, poseł PO. Zdaniem Schetyny "państwo nie działa", jeśli "partyjni nominaci słuchają swoich szefów i partyjnych bossów, a nie rozwiązują problemy". – Brakowało elementarnych decyzji. Brakowało odpowiedzialności za państwo, dlatego przez tydzień czekano, żeby ta sprawa ominęła Dolny Śląsk, rozeszła się przez dziesiątki kilometrów i zakończyła się w Morzu Bałtyckim – zauważył Schetyna.
O zniknięciu Jarosława Kaczyńskiego z polskiej sceny politycznej w momencie sytuacji kryzysowej Katarzyna Kolenda-Zaleska rozmawiała z Ryszardem Petru i Krzysztofem Łapińskim. - Dzisiaj prezes Jarosław Kaczyński nie jest członkiem rządu – nie pełni funkcji wicepremiera – powiedział Krzysztof Łapiński, były rzecznik prezydenta Andrzej Dudy. Zdaniem Łapińskiego Kaczyński "nie chce dawać temu twarzy, żeby go sklejano z tym, co się wydarzyło". – Powiedzmy to sobie uczciwie: jak jest sukces, to zawsze są ci, którzy najchętniej ten sukces ogłoszą, a jak są sprawy kryzysowe, […] to nie chce się, żeby lider był z tym kojarzony – podkreślił. – On (Jarosław Kaczyński – przyp. red.) ewidentnie się tego tematu boi. To jednak świadczy o nieudolności rządu – ocenił Ryszard Petru, założyciel partii Nowoczesna. Według Petru "PiS wie, że to jest jego wina", a katastrofa ekologiczna w Odrze "nie zniknie z czołówek".
Co to znaczy być aktywnym obywatelem? O tym w "Faktach po Faktach" opowiedział prof. Adam Bodnar, były Rzecznik Praw Obywatelskich i profesor uczelni SWPS. - Jeżeli mówimy o zaangażowaniu obywatelskim, to być może za dużo oczekujemy od obywateli. Może oczekujemy, że każdy z nich zaraz będzie aktywistą zakładającym organizacje społeczne, chodzącym na demonstracje, angażującym się w różne akcje społeczne – stwierdził. Zdaniem Bodnara "nie powinniśmy się bać" działania.
