30.11.202013 min

Polska komisja do spraw pedofilii nie skorzystała z francuskiego wzoru komisji do spraw nadużyć seksualnych w Kościele, przynajmniej na etapie jej powstawania. Przede wszystkim nie była to inicjatywa Konferencji Episkopatu Polski, a rządu w reakcji na głośny film braci Sekielskich. Sposób jej powołania od początku budził wątpliwości co do jej niezależności. Dodatkowo, komisja, która istnieje już ponad rok, nie zajęła się jeszcze żadną sprawą. Dopiero po naszym, szeroko komentowanym reportażu "Don Stanislao" zaczęła przyjmować zgłoszenia. Pierwsze prawdopodobnie złożył ksiądz Isakowicz-Zalewski, który - jak pokazaliśmy w naszym filmie - od lat ma kontakt z ofiarami pedofilii w Kościele i wielokrotnie usiłował dotrzeć z tymi informacjami do przełożonych sprawców. Bezskutecznie. Podobnie - jak także bez skutku - kandydował do samej komisji. Reportaż Artura Zakrzewskiego, reportera "Czarno na białym".Rozwiń