Zgłosił się do mnie pan Wróblewski z prośbą o spotkanie. Jako człowiek uprzejmy podjąłem go u siebie w biurze kawą. Wyjaśniłem mu, że ja nie mogę być jego zastępcą, ponieważ on jest częścią establishmentu, on jest częścią jakiejś elity prawniczej, która będzie się teraz pochylać nad tym ludem nieszczęsnym, a ja jestem rewolucjonistą - powiedział w "Bez polityki" Piotr Ikonowicz, działacz społeczny i przedstawiciel Ruchu Sprawiedliwości Społecznej. - Nas dzieli przepaść - dodał, wskazując na fakt, że to właśnie poseł Bartłomiej Wróblewski złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Ikonowicz był jednym z konkurentów Wróblewskiego w walce o stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Sejm wybrał jednak posła Prawa i Sprawiedliwości. - Będziemy tworzyć strukturę społecznego Rzecznika Praw Obywatelskich. Już to zaczyna działać, już są podejmowane interwencje - mówił Ikonowicz. Wyjaśnił, na czym polega jego funkcja i sama struktura społecznego RPO. Piotrowi Jaconiowi zdradził też, co go napędza do życia, dlaczego nosi czerwone koszule i skąd bierze wiarę w ludzi. - Miałem bardzo lewicową matkę, ona mnie nauczyła, że w każdym człowieku jest jakiś klejnot, trzeba go tylko odkryć – wyznał.
