Sobota deszczowa prawie w całym kraju. Zdjęcia zalanych ulic, piwnic i torowisk przesyłają na platformę Kontakt TVN24 internauci z Wielkopolski, Podkarpacia i Opolszczyzny. Gwałtowne nawałnice uszkodziły kilka domów i powaliły kilkanaście drzew. Według prognoz, pochmurno i deszczowo będzie także w niedzielę.
W sobotę pada niemal w całym kraju. Pogodnie jest jedynie na Suwalszczyźnie.
Poznań pod wodą
Nad Poznaniem przeszła gwałtowna ulewa. Straż pożarna interweniowała 30 razy, a w całej Wielkopolsce aż 600 razy. Samochody utknęły w wodzie. Na niektórych ulicach ruch jest całkowicie wyłączony, bo studzienki kanalizacyjne nie nadążają z odprowadzaniem wody.
Samochody zapadają się w grząskim błocie. - Po ulewnych deszczach tir zapadł się w przemoczonej ziemi, po pewnym czasie przyjechał drugi, aby wyciągnąć tamtego. Lina jednak nie wytrzymała - pisze internauta Adrian.
Zalane jest przejście podziemne na Dworcu Głównym PKP. Stoi w nim około pół metra wody. Podróżni przechodzą na perony torami. Straż pożarna otrzymała m.in. zgłoszenie o podmyciu fragmentu drogi krajowej nr 11 za Jarocinem w stronę Pleszewa co spowodowało ograniczenia w ruchu.
Nawałnice na Podkarpaciu, wichura w Mrągowie
- Przed chwilą zakończyła się ulewa w Przemyślu. Zalane zostało podziemne przejście na skrzyżowaniu ulic Borelowskiego i Krasińskiego. Piwnice w blokach, w okolicy tej ulicy również są pozalewane - pisze internauta Manek.
Nawałnica przeszła też w sobotę rano nad powiatem brzozowskim w woj. podkarpackim. Uszkodzonych zostało siedem budynków, w tym sześć mieszkalnych. Wichura powaliła też kilkanaście drzew. - Na miejscu są strażacy i inspektorzy nadzoru budowlanego, którzy sprawdzają uszkodzenia - powiedział rzecznik Podkarpackiej Straży Pożarnej st. kpt. Marcin Betleja.
W pobliskim Domaradzu nawałnica powaliła kilkanaście drzew, które zatarasowały lokalne drogi. Betleja zapewnił, że strażacy na bieżąco usuwają te przeszkody.
Z kolei w Bieszczadach ratownicy GOPR ewakuowali troje turystów. W okolicach Cisnej i na połoninach przeszły bowiem gwałtowne burze. Są one możliwe również w ciągu dnia. Może padać też grad.
Kilkanaście minut trwała nawałnica w Mrągowie, gdzie trwa obecnie Festiwal Piknik Country. Wystarczyło to jednak, aby koncert główny został przesunięty - artyści musieli przerwać próby z powodu ulewy. Silny wiatr powalił drzewa i pourywał gałęzie. Kilka osób zostało rannych.
Zła pogoda przyszła z zachodu
W piątek deszcze i gwałtowne burze bardzo utrudniły życie niemieckich kierowców. Na autostradzie numer 14 ze wschodu na północ doszło do kilku wypadków. Chociaż kierowcy zwolnili jak tylko się dało, nie uniknęli zderzeń z barierkami.
Burzom często towarzyszył grad. Z nieba spadały nawet bryły wielkości pięści. Porywisty wiatr przewracał drzewa. Widoczność ograniczała również gęsta mgła, a temperatura spadła do 17 stopni Celsjusza.
Po upałach - deszczowo i chłodniej
Zza Odry burzowy front przemieścił ku Polsce.
W sobotę nad nasz kraj nadciągnęły ciężkie deszczowe chmury. Na zachodzie może padać cały czas - na Pomorzu Zachodnim, Ziemi Lubuskiej oraz w zachodniej Wielkopolsce i Dolnym Śląsku opady będą bardzo duże. W centrum i na wschodzie możemy spodziewać się licznych burz, a także gradu. Temperatura wyniesie od 16 stopni na zachodzie po 30 stopni w centrum i 32 na północnym-wschodzie. Różnica temperatur między ciepłym wschodem a zimnym zachodem będzie więc bardzo duża.
Padać będzie także w nocy z soboty na niedzielę. Możliwe są też lokalne burze na Polesiu, Podlasiu i Suwalszczyźnie.
W niedzielę pochmurno, deszczowo i chłodniej. Temperatura wyniesie od 15 do 20 stopni w strefie ciągnącej się od Małopolski poprzez Ziemię Łódzką i Dolny Śląsk aż po Pomorze i Wybrzeże, 24 st. na Mazowszu i Lubelszczyźnie do 27 st. na północnym-wschodzie.
Źródło: tvn24.pl, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Kontakt TVN24