Wicemer miasta Stawropol na południu Rosji mjr Zaur Gurcyjew, który dowodził powietrznym atakiem na ukraiński Mariupol, zginął w czwartek w zamachu bombowym - poinformowała stacja CNN, powołując się na władze rosyjskie.
Gurcyjew (którego wiek media szacują na 29 lub 34 lata) i inny mężczyzna zginęli w wybuchu na ulicy w Stawropolu wskutek eksplozji "ładunku wybuchowego wykonanego metodą chałupniczą" – podali rosyjscy śledczy.
"W ramach śledztwa sprawdzane jest miejsce incydentu, zlecono badania i trwają niezbędne czynności śledcze w celu ustalenia wszystkich okoliczności" – podał w komunikacie rosyjski Komitet Śledczy.
Atak na Gurcyjewa
W internecie pojawiło się nagranie, które przedstawia – jak się wydaje – moment zamachu, gdy Gurcyjew spotyka się z drugim mężczyzną na ciemnej ulicy przy rzędzie zaparkowanych samochodów. Po wybuchu widać Gurcyjewa leżącego na ziemi, a drugiego mężczyznę odrzucanego siłą eksplozji.
Służby ratunkowe poinformowały, że drugi mężczyzna wynajmował mieszkanie w pobliżu miejsca zamachu.
Gubernator Kraju Stawropolskiego Władimir Władimirow napisał na Telegramie, że "są rozważane wszystkie wersje, w tym zorganizowanie zamachu terrorystycznego".
Kolejny rosyjski oficer zginął w zamachu bombowym
Siły rosyjskie zajęły Mariupol w obwodzie donieckim na południowym wschodzie Rosji w 2022 r. po 86-dniowym oblężeniu. Bitwa o to miasto była jedną z najkrwawszych podczas pełnoskalowej wojny Rosji przeciw Ukrainie.
Według szacunków ONZ zniszczonych zostało 90 proc. budynków mieszkalnych, a 350 tys. osób spośród 430 tys. mieszkańców musiało opuścić swe domy. Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że liczbę zabitych cywilów szacuje się na 20 tys.
Gurcyjew to kolejny oficer, jaki zginął w ostatnich miesiącach w zamachu bombowym. W kwietniu w wybuchu samochodu pułapki został zabity pod Moskwą gen. Jarosław Moskalik.
Autorka/Autor: asty/lulu
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: X/mil.ru