Choć w czwartek w Sejmie pierwsze czytanie ustawy o reformie systemu oświaty, większość Polaków nie ma pojęcia, co ma się zmienić w polskiej szkole - wynika z najnowszego badania CBOS, do którego dotarło „Metro”.
Sześciolatki do szkoły - niekoniecznie, pięciolatki do obowiązkowej zerówki - absolutnie nie. Ale już modyfikacja programów szkolnych tak, by przystawały do rzeczywistości, i zwiększenie wpływu rodziców na szkołę, to pomysły, które podobają się Polakom. Oczywiście tym, którzy w ogóle nie mają pojęcia, o co chodzi w reformie oświaty, czyli przeważającej większości. Takie wnioski przynosi niepublikowany jeszcze raport CBOS przedstawiający opinie Polaków o reformie edukacji.
Aż jedna trzecia pytanych nic nie wie o reformie, a 56 proc. coś słyszało, ale nie wie, o co chodzi. Zaledwie 11 proc. orientuje się, na czym mają polegać zaproponowane przez MEN zmiany w oświacie. Nie mamy większych zastrzeżeń do pomysłów zmodyfikowania programów nauczania tak, by szkoła przekazywała dzieciom aktualne treści. Ponad połowa badanych uważa, że programy powinny być korygowane na bieżąco, a 22 proc. sądzi, że co pięć lat.
Źródło: "Metro"