Prokuratura przesłuchała jednego z mężczyzn, który usiłował ukraść w niedzielę na jednym z gdańskich osiedli samochód. Jak dowiedziała się TVN24, śledczy postawili Tomaszowi L. zarzuty kradzieży samochodu i czynnej napaści na policjantów, w tym spowodowania uszkodzenia ciała. Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia.
Jak poinformował w poniedziałek szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz Witold Niesiołowski, prokuratura wystąpiła o areszt dla mężczyzny. Sąd zbierze się w tej sprawie we wtorek przed południem. Z uwagi na dobro śledztwa prokurator odmówił ujawnienia szczegółów przesłuchania Tomasza L. Dodał, że podejrzany był już wcześniej karany za czyny przeciwko mieniu.
Przesłuchali policjanta
Prokuratura w poniedziałek przesłuchała także jednego z rannych policjantów. Nie udziela jednak informacji na temat przebiegu przesłuchania. Mężczyzna już opuścił szpital.
Prokuratorom nie udało się porozmawiać z drugim funkcjonariuszem, który nadal przebywa w gdańskim szpitalu Marynarki Wojennej. Lekarze nie wyrazili na to zgody uznając, że stan pacjenta na to nie pozwala.
Rannego policjanta odwiedził także premier. Donald Tusk, jak poinformowało Centrum Informacyjne Rządu, podziękował funkcjonariuszowi za poświęcenie i życzył mu szybkiego powrotu do zdrowia.
Zasadzka na złodziei
W niedzielę na gdańskim osiedlu Brzeźno policjanci z grupy zajmującej się skradzionymi autami, prowadzili obserwację skradzionego w nocy z piątku na sobotę samochodu ford galaxy.
W pewnym momencie przy aucie pojawiło się trzech podejrzanie zachowujących się mężczyzn, którzy wsiedli do niego i odjechali. Gdy funkcjonariusze ruszyli w ich kierunku, próbując zablokować forda trzema radiowozami z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi, skradzione auto staranowało jeden z policyjnych samochodów.
Następnie sprawcy zaczęli uciekać na piechotę. W trakcie pościgu jeden z policjantów użył broni służbowej. Najpierw oddał kilka strzałów ostrzegawczych, potem strzelił do jednego z uciekających mężczyzn raniąc go. Mimo reanimacji - zmarł on po przewiezieniu do szpitala. Do szpitala trafił także drugi zatrzymany w pościgu mężczyzna, który uskarżał się na bóle klatki piersiowej.
Policja nadal poszukuje trzeciego ze sprawców. Wszyscy trzej mężczyźni są dobrze znani gdańskiej policji, mają powiązania ze środowiskiem złodziei samochodów.
Źródło: TVN24, Kontakt 24, PAP