Za 10 lat Polska może zmienić się w syberyjską tundrę. Ten czarny scenariusz jest bardzo prawdopodobny oraz - zdaniem naukowców - może nastąpić bardzo gwałtownie.
Światowe ocieplenie klimatu dla Polski i Europy może skończyć się kolejną epoką lodowcową - przestrzegają naukowcy, którzy od lat śledzą zmiany klimatyczne na północnym Atlantyku. Ich zdaniem, zmiana klimatu może być bardzo gwałtowna - przestrzega "Dziennik".
Niespodziewane przełączenie
"Dziennik" powołuje się na wyniku badań europejskich klimatologów, którzy porównali dane z różnych lat dotyczące tempa topnienia lodowców, przelotu ptaków i przepływu różnych gatunków ryb. Doszli oni do wniosku, że w niedługim czasie grozi nam efekt tzw. przełącznika klimatycznego, a więc niespodziewanej zmiany klimatu.
10 stopni mniej
Chodzi o to, że wzrost temperatury powietrza prowadzi do szybszego topienia lodowców. Wskutek tego do Atlantyku przedostają się coraz większe masy zimnej słodkiej wody. W rezultacie może to spowodować zatrzymanie północnego biegu Golfsztromu. - To dzięki niemu mamy stosunkowo łagodny klimat jak na naszą szerokość geograficzną - mówią "Dziennikowi" naukowcy. Temperatura w Europie może spaść wówczas nawet o 10 stopni - wylicza "Dz".
Tundra, albo północna Kanada
Golfsztromowi zagrażają coraz większe masy słodkiej zimnej wody z topniejących lodowców, które wpadają do Atlantyku. Gdy ich poziom w oceanie przekroczy stan alarmowy, ciepły Golfsztrom zaniknie. W rezultacie kraje naszej szerokości geograficznej przypominać zaczną północną Kanadę lub syberyjską tundrę - przestrzega "Dziennik".
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24