Odrzucamy wszelkie fałszywe twierdzenia, które próbują zniekształcać historię drugiej wojny światowej lub przedstawiać ofiary, takie jak Polska, jako sprawców - powiedziała w środę wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova podczas debaty w europarlamencie dotyczącej manipulacji historycznych dokonywanych ze strony Rosji. Zdecydowana większość europosłów wskazywała na rosyjską współodpowiedzialność za wywołanie konfliktu poprzez zawarcie paktu Ribbentrop-Mołotow.
W środę w Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się debata o przeinaczaniu historii Europy i pamięci o drugiej wojnie światowej w związku ze słowami, jakie padły w ostatnim czasie z ust prezydenta Rosji. W grudniu Władimir Putin, krytykując wrześniową rezolucję europarlamentu, ocenił, że przyczyną wybuchu wojny nie był pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 roku. Podkreślił też wykorzystanie przez Polskę układu z Monachium do realizacji roszczeń terytorialnych dotyczących Zaolzia. Przekonywał też, że we wrześniu 1939 roku Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał".
"KE odrzuca fałszywe twierdzenia, które próbują zniekształcać historię"
W środowej debacie w PE wzięło udział ponad 50 eurodeputowanych. Zdecydowana większość wskazywała na rosyjską współodpowiedzialność za wywołanie konfliktu poprzez zawarcie paktu Ribbentrop-Mołotow.
Solidarność z Polską w związku z atakami Rosji wyraziła wiceprzewodnicząca KE Vera Jourova. - Komisja Europejska w pełni odrzuca wszelkie fałszywe twierdzenia, które próbują zniekształcać historię drugiej wojny światowej lub przedstawiać ofiary, takie jak Polska, jako sprawców - podkreśliła czeska polityk. Przyznała przy tym, że historia jest złożona i nie wolno też zapominać o roli żołnierzy sowieckich od momentu, gdy III Rzesza i ZSRR stały się wrogami. Jak podkreślała, to właśnie żołnierze sowieccy wypchnęli nazistów z Europy Środkowo-Wschodniej i wyzwolili obóz zagłady Auschwitz-Birkenau.
Jourova przestrzegała, że zniekształcanie faktów historycznych to zagrożenie dla społeczeństw demokratycznych. - Sojusz niemiecko-sowiecki umożliwił atak na Polskę przez nazistowskie Niemcy 1 września 1939 roku, a następnie wojska sowieckie 17 września. Wydarzenia te zapoczątkowały drugą wojnę światową. To fakty - zaznaczyła wiceszefowa KE.
O odpowiedzialności Rosji i pakcie Ribbentrop-Mołotow mówiła też łotewska eurodeputowana Sandra Kalniete z Europejskiej Partii Ludowej. - Związek Sowiecki jest współodpowiedzialny za wywołanie drugiej wojny światowej - podkreśliła.
Przeciwko zamianie ról katów i ofiar protestował niemiecki eurodeputowany Reinhard Buetikofer. - Ten rodzaj konwersji, przerzucanie winy historycznej może stać się pierwszym krokiem do identyfikacji celów dla agresji. Unia powinna być czujna - oceniał.
"Debata nie o historii, a o bezpieczeństwie"
Europosłanka PiS Anna Fotyga mówiła, że od samego początku obie strony paktu Ribbentrop-Mołotow posługiwały się kłamstwami, oszustwami, oszczerczymi kampaniami, by zdyskredytować swoich oponentów i swoje ofiary. - Dokonując Holokaustu, Hitler oskarżał Żydów, że to oni wywołali drugą wojnę światową - wskazywała była minister spraw zagranicznych. Jak zaznaczyła, Władimir Putin w swojej oszczerczej kampanii wobec Polski i innych państw posługuje się dokładnie tymi samymi metodami, które były stosowane przez Hitlera i Stalina.
Szef delegacji PO w PE Andrzej Halicki, który zainicjował dyskusję, dziękował za okazaną solidarność. - Tej solidarności naprawdę potrzebujemy. Chciałem podziękować Radzie, pani komisarz za bardzo jednoznaczny głos, bo musimy być razem, gdy podejmowane są próby fałszowania historii - oświadczył eurodeputowany. Jak podkreślił, cała debata nie dotyczy historii, a bezpieczeństwa, bo ci, którzy chcą akceptować totalitaryzmy - czy to stalinowski, czy nazistowski - sami chcą budować rządy autorytarne i wykorzystywać je na zgubę milionów Europejczyków.
Były premier Leszek Miller (SLD) wskazywał, że gdy 30 lat temu Zjazd Deputowanych Ludowych ZSRR potępił pakt Ribbentrop-Mołotow, który Stalin określił jako "krwią scementowaną przyjaźń" pomiędzy dwoma krajami, wydawało się, że ten rozdział historii jest zamknięty. - Dziś następuje próba rewizji tamtych ocen, w tym także fałszowania prawdy historycznej w odniesieniu do Polski. Udział mojego kraju w walce przeciwko Hitlerowi nie może być kwestionowany - oświadczył Miller.
Musimy być razem, gdy podejmowane są próby fałszowania historii.
Putin w orędziu znów o II wojnie światowej
Wygłoszone przez prezydenta Rosji przed świętami komentarze dotyczące przyczyn drugiej wojny światowej zostały uznane na Zachodzie za próbę pisania historii na nowo i wybielanie sowieckiej kolaboracji z nazistami. Putin w wygłoszonym 15 stycznia w Moskwie orędziu kolejny raz poruszył temat roli Związku Sowieckiego w pokonaniu hitlerowskich Niemiec. - Mamy obowiązek bronienia prawdy o zwycięstwie, inaczej cóż powiemy naszym dzieciom, jeśli kłamstwo, jak zaraza, rozpełznie się po całym świecie - oświadczył.
Źródło: PAP