Osiemnastowieczny Order Orła Białego, który tydzień temu kupiło na aukcji internetowej Ministerstwo Spraw Zagranicznych, może okazać się falsyfikatem - twierdzą polscy kolekcjonerzy i eksperci numizmatyczni. MSZ odrzuca oskarżenia - pisze "Dziennik".
Najwyższe polskie odznaczenie MSZ znalazło na portalu aukcyjnym eBay i kupiło za siedem tysięcy dolarów od anonimowego kolekcjonera z Kanady. Jak mówi rzecznik MSZ Piotr Paszkowski, order wyszukał pracownik naszej ambasady w Waszyngtonie. - Kupiliśmy go przy domniemaniu, że to order osiemnastowieczny - mówi "Dziennikowi".
Oferta rzeczywiście była prawdziwą gratką. Za odznaczenie właściciel żądał dość niewielkiej sumy. Jednocześnie przyznał, że nie dysponuje dokumentem, który potwierdzałby pochodzeniu orderu.
Gdy kilka dni temu poinformowano o zakupie przez MSZ orderu, wśród ekspertów wybuchła burza. Zarówno kolekcjonerzy, jak i muzealnicy wskazują na wiele szczegółów, które świadczą o tym, że jest to kopia. - Przede wszystkim brakuje obowiązkowej łacińskiej dewizy "Pro fide rege et lege", która powinna być wyryta na rewersie - mówi znawca polskich odznaczeń z jednego z państwowych muzeów.
MSZ broni się, że przed zakupem dokładnie sprawdził ofertę. Order ma się pojawić w Polsce w najbliższych dniach - zapowiada "Dziennik".
Źródło: "Dziennik"