Mieszkańcy Bielska-Białej (woj. śląskie) mogli zdecydować w referendum, czy chcą w mieście budować spalarnię śmieci. Głosowali przeciw, ale było ich za mało, by referendum było ważne. Prezydent miasta był za inwestycją. Mimo to podjął w czwartek decyzję, że spalarni nie będzie.
Budowa instalacji termicznego przekształcania śmieci planowana była w bielskiej dzielnicy Wapienica i budziła sprzeciw mieszkańców. W minioną niedzielę mogli wypowiedzieć się w tej sprawie w lokalnym referendum. Przeciwko oddano 54,25 procent głosów. Ale referendum okazało się nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji. Powinna wynosić 30 procent uprawnionych. Wyniosła 28,44 procent.
Przeciwnicy spalarni nie odpuścili. Protestowali w czwartek przed urzędem miasta, gdzie odbywała się sesja rady miasta, na której decyzję w tej sprawie miał podjąć prezydent Jarosław Klimaszewski.
Prezydent: głos mieszkańców trzeba uszanować
Postanowił, że spalarni nie będzie.
- Trudno zignorować głos mieszkańców. Wiadomo, że to referendum nie było wiążące w sensie prawnym, ale ten próg był bardzo blisko. To był taki moment, kiedy wszystko było w moich rękach. Stwierdziłem, że głos mieszkańców trzeba uszanować. Ta decyzja jest wbrew mojej woli, bo uważam ze ta spalarnia jest miastu potrzebna, ale pracuję przede wszystkim dla mieszkańców - wyjaśnił Klimaszewski.
O in vitro zdecydują radni, a ograniczenia ruchu nie będzie
W referendum było też pytanie o dofinasowanie z budżetu miasta zabiegów zapłodnienia pozaustrojowego in vitro. Chociaż w tej sprawie dużo więcej osób było za (62,85 procent), niż przeciw spalarni, Klimaszewski scedował decyzję na radnych.
- W kontekście in vitro najpierw musi być stworzony program, który przedstawię radzie miejskiej, bo bez uchwały rady miejskiej nie można sobie tego wprowadzić i radni zdecydują. Zawsze z takimi programami wiążą się wydatki, wiec musi być to wprowadzone do uchwały budżetowej na przyszły rok. Jeżeli radni tak zdecydują to wtedy będziemy to wprowadzać do budżetu - powiedział.
Poinformował także, że "nie zrealizuje koncepcji ograniczenia ruchu samochodowego na ulicach 3 Maja i Zamkowej". Tego dotyczyło trzecie, ostatnie pytanie w referendum. Większość głosujących była przeciw.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24