Zakończyło się posiedzenie komisji do spraw kontroli państwowej, na którym opiniowano wnioski dotyczące powołania wiceprezesów Najwyższej Izby Kontroli. W Sejmie pojawił się prezes NIK Marian Banaś. Na zakończenie posiedzenia odczytał przygotowane oświadczenie.
Krzysztof Gawkowski, przewodniczący klubu Lewicy: nadzieja w demokracji, że pan Banaś zostanie przesłuchany przed komisją senacką
Bertold Kittel, "Superwizjer" TVN: oświadczenie Banasia jest trochę śmieszne, nie mówimy o żadnych medialnych doniesieniach, tylko o faktach
Szarama: chciałbym zapytać się tych, którzy raport sporządzali, jaki jest wynik tego raportu
Szarama: dobrze, jeśli komisja spotka się w sprawie Banasia wtedy, kiedy będzie miała wszystkie informacje z CBA
Wojciech Szarama (PiS): wydaje się, że prezes Banaś odpowiedział na większość pytań. Do sprawy pana Banasia z pewnością wrócimy, bo jego oświadczenie nie zamyka sprawy
Robert Kropiwnicki (KO): to jest zwykłe oszustwo, kolejny etap PiS-owskiej ściemy
Nitras: nie możemy mówić o niezależnej Najwyższej Izbie Kontroli, nie możemy mówić o instytucji, która jest w stanie kontrolować rząd, bo tą instytucją zarządza człowiek, który pod ciężarami oskarżeń nie odpowiada na pytania
Nitras: pod kontrolą przewodniczącego Szaramy komisja do spraw kontroli państwowej nie kontroluje organów państwa, tylko służy jako maszynka do głosowania
Sławomir Nitras: prezes Najwyższej Izby Kontroli, który powinien być twardym człowiekiem o nieskazitelnym charakterze, ucieka przed posłami, bojąc się pytań o samego siebie
Kierwiński: pan przewodniczący komisji Wojciech Szarama zrobił wszystko, żeby odpowiedzi na ważne pytania nie padły
Marcin Kierwiński (KO): chcieliśmy zadać panu prezesowi pytania dotyczące jego potencjalnych kontaktów z osobami z półświatka, jego majątku i dziwnych spraw związanych z tym majątkiem. Niestety nie umożliwiono nam tego.
Po posiedzeniu komisji posłowie klubu Koalicji Obywatelskiej zorganizowali konferencję, na której odnieśli się do tłumaczeń Mariana Banasia.
Wojciech Szarama zakończył posiedzenie komisji.
Banaś: Pragnę podkreślić, że nigdy nie sprzeniewierzyłem się swoim obowiązkom wykonywanym dla dobra publicznego i nie podejmowałem działań niezgodnych z prawem.
Banaś: Łączenie mnie z działalnością osób podejrzanych o popełnienie przestępstw karno-skarbowych, a zatrudnionych wcześniej w resorcie finansów, jest manipulacją i nadużyciem.
Banaś: W Krakowie jest wiele hoteli, gdzie można wynająć pokój, po to, żeby odpocząć w trakcie podróży albo przed nią lub przygotować się do zaplanowanego spotkania. Nie miałem żadnych sygnałów, ani od sąsiadów, ani od policji, ani od straży miejskiej.
Banaś: Przez cały okres dzierżawy nie otrzymałem żadnych sygnałów o jakichkolwiek nieprawidłowościach w kamienicy.
Banaś: W grudniu 2018 roku w obecności notariusza złożyliśmy wspólne oświadczenie o zamknięciu wzajemnych rozliczeń.
Banaś: Sugerowanie, że próbowałem dokonać optymalizacji podatkowej jest bezpodstawnym kłamstwem.
Banaś: Nie miałem wpływu na to, komu dzierżawca udostępnił mój numer telefonu.
Banaś: 19 grudnia 2015 roku, 30 dni od objęcia funkcji wiceministra finansów, zawarłem notarialną przedwstępną umowę sprzedaży kamienicy na rzecz wspomnianego dzierżawcy.
Banaś: Dzierżawca (kamienicy) nie budził żadnych obaw, był osobą niekaraną.
Banaś: Każde z zarzutów to kłamstwo, kłamstwo, kłamstwo.
Po głosowaniu głos zabrać ma Marian Banaś.
- Od dwóch miesięcy prowadzona jest wobec mnie kampania oszczerstw. Ze spokojem oczekuję zakończenia procedur przez urzędy państwowe - rozpoczął.
Wojciech Szarama zakończył dyskusję.
Za kandydaturą Tadeusza Dziuby opowiedziało się 8 członków, przeciwko było - 4, nikt się nie wstrzymał.
Za kandydaturą Marka Opioły opowiedziało się 8 członków, przeciwko było - 4, nikt się nie wstrzymał.
Komisja pozytywnie zaopiniowała kandydatów.
Tadeusz Dziuba: Gdybym nie był przekonany, że nie może być lepiej, to nie aspirowałbym do funkcji wiceprezesa.
Braun: Cała ta sytuacja jest efektem polityczno-medialnej krzątaniny buldogów pod dywanem. Jestem ciekaw, kto tu kogo gryzie i kto kogo chce wystrzelić w kosmos.
Kostuś do kandydatów na wiceprezesów NIK: Czy nie macie poczucie, że w kontekście tych zarzutów, wątpliwości, dyskusji, czas tych rekomendacji jest niestosowny?
Tomasz Kostuś (KO): Chciałbym wyrazić ubolewanie nad faktem, że procedujemy, że posiedzenie trwa. NIK ot najważniejsza instytucja w kraju. Jej prestiż był budowany przez ponad 100 lat. W kontekście zarzutów i wątpliwości, o których mówimy, procedowanie oznacza bardzo drastyczne obniżenie standardów sejmowej legislacji, oznacza psucie państwa. Procedowanie, dyskusja nie powinny się odbyć.
Braun: Pan prezes Banaś paradoksalnie z mojego punktu widzenia dopiero teraz rokuje, daje rękojmię autentycznej niezależności po tym, jak przeprowadzono na nim medialną egzekucję i zdążyli się go po kolei wyprzeć znajomi, nowi i starzy, koledzy z formacji partyjnej. To mnie bardzo cieszy.
Grzegorz Braun (Konfederacja) do przewodniczącego Szaramy: Pogonił pan stąd kolegów fotoreporterów. Nie są tu dla zabawy, proszę ich nie gonić. Druga kwestia: nie sądzę, aby pan był powołany w charakterze recenzenta.
Szczerba do Banasia: Kto dał panu kandydatury pana Dziuby i posła Opioły?
Szczerba do przewodniczącego Szaramy: Rozumiem, że dostał pan dyspozycję żeby panu prezesowi Banasiowi włos z głowy nie spadł, ale niestety tak nie będzie.
Szczerba: To pierwszy raz w dziewiątej kadencji, kiedy mamy zaszczyt gościć prezesa Banasia. Ostatnio, kiedy wysoka komisja zajmowała się wnioskami o odwołanie trojga wiceprezesów (NIK), pan prezes Banaś się nie pojawił.
Michał Szczerba (KO): Wszyscy tutaj obecni mieliśmy nadzieję, że pan Marian Banaś przyjdzie na posiedzenie i oświadczy de facto jedno zdanie: że zrzeka się stanowiska prezesa Najwyższej Izby Kontroli.
Sak: Jest tworzona aura, że prezydium podejmuje działania, które mają na celu zawężenie pola dyskusji.
Piotr Sak (PiS): Doceniam nieposkromioną chęć zdobycia wiedzy ze strony opozycji, chociaż widać, że to dla widowiska, bo pan poseł Nitras zadał pytania i się ewakuował.
Wojciech Szarama w odpowiedzi na wniosek Kierwińskiego: Nie możemy zmusić kandydatów do takiego, a nie innego zachowania się, jeśli chodzi o formę odpowiedzi. Wniosek formalny uważam za bezprzedmiotowy.
Marcin Kierwiński (KO) zgłosił złożenie wniosku formalnego o zmianę sposobu prowadzenia obrad. - Tak, aby pan prezes Banaś mógł odpowiedzieć posłom i opinii publicznej na pytania o jego potencjalnych kontaktach z dziwnymi osobami i biznesach, jakie prowadził - argumentował.
Kropiwnicki do kandydatów na wiceprezesów: Jaki macie pomysł na wyjście z kryzysu Najwyższej Izby Kontroli? Dzisiaj jako posłowie mamy wątpliwości co do wiarygodności NIK. Jak zamierzacie odbudować zaufanie do Najwyższej Izby Kontroli, również wśród posłów?
Kropiwnicki do Banasia: Jeżeli nie zostanie opublikowany raport CBA, to czy zgodzi się pan, żeby upublicznić pana odpowiedzi do CBA?
Wojciech Szarama o tym, że premier nie czytał jeszcze raportu CBA w sprawie Mariana Banasia: Pan premier Morawiecki jest bardzo dobrym premierem, a sprawa raportu zostanie wyjaśniona. Prawu i Sprawiedliwości zależy na tym najbardziej.
Kropiwnicki do Banasia: Pana uczciwość została wystawiona na bardzo poważną próbę. Czy prawdą jest, że przyjmował pan kwoty, niezwiązane z najmem mieszkań? Jeżeli tak, to za co? Czy wiedział pan, że pana najbliżsi współpracownicy (z Ministerstwa Finansów - red.) mieli do czynienia z wyłudzaniem VAT?
Kropiwnicki zapytał kandydatów, "czy będą stali na straży praworządności, uczciwości i godności Najwyższej Izby Kontroli i tysięcy ludzi, którzy tam pracują" czy "będą na straży prezesa" Banasia.
Robert Kropiwnicki (KO): Izba jest w najpoważniejszym kryzysie od 100 lat. Nigdy nie było tak negatywnego nastawienia mediów pod adresem prezesa Najwyższej Izby Kontroli.
Kazimierz Moskal (PiS) do Sławomira Nitrasa (KO): Wy znacie prawdę od początku do końca. Wyście są kryształowi, bez skazy, wszędzie widzicie tylko tych, którzy są grzeszni, w piersi się bijecie, ale nie swoje, a cudze.
Wojciech Szarama (PiS): Kwestia pana Banasia nie jest przedmiotem obrad komisji.
Tadeusz Dziuba, odpowiadając na pytanie Katarzyny Lubnauer (KO) o jego przynależność partyjną: W swoim życiu krócej byłem członkiem partii niż pracownikiem Najwyższej Izby Kontroli.
Katarzyna Lubnauer (KO): Prezes i wiceprezesi Najwyższej Izby Kontroli powinni być jak żona Cezara - poza wszelkimi podejrzeniami.
Katarzyna Lubnauer (KO): Przestałam rozumieć działania PiS-u, co do kwestii pana Banasia.
Katarzyna Lubnauer (KO): Nie mam wątpliwości, że ze wszelkimi decyzjami, jakie podejmuje komisja i pan Banaś, powinniśmy się wstrzymać do czasu publikacji raportu CBA i doniesień do prokuratury w Białymstoku dotyczących rozliczeń podatkowych zgłaszanych przez Ministerstwo Finansów dotyczących rozliczeń między panem Banasiem, a braćmi K.
Sławomir Nitras (KO): Jeżeli kandydaci zostaną zaopiniowani pozytywnie, to prezes Banaś nie będzie działał na własny rachunek, tylko w imieniu PiS-u. Czy doszło do jakiegoś dealu między PiS-em a prezesem Banasiem?
Marek Opioła powiedział, że nie były wobec niego prowadzone postępowania dyscyplinarne ani karno-skarbowe.
Dziuba odpowiedział na pytanie Ryszarda Wilczyńskiego (KO), który zauważył, że kandydaci mają "duży staż partyjny". Poseł KO pytał, jak kandydaci wyobrażają sobie zapewnienie bezstronności izby w takiej sytuacji.
- Czy pan jest świadom, ile lat jestem członkiem PiS? - zapytał Dziuba. Podkreślił, że jest jednym z młodszych członków PiS-u. Dodał, że, zapisał się do partii dopiero w 2011 roku.
Ryszard Wilczyński (KO) pytał, czy któryś z kandydatów ma bądź miał postępowanie dyscyplinarne lub karno-skarbowe.
Tadeusz Dziuba odpowiedział: Nigdy nie było wobec mnie prowadzone żadne postępowanie.
Tadeusz Dziuba o wynagradzaniu pracowników NIK: Nie mam wyrobionego osobistego zdania na temat siatki wynagrodzeń. Nie badałem tego nigdy w NIK. Ogólnie można powiedzieć, że pracownicy NIK są przyzwoicie wynagradzani jako urzędnicy państwowi. Czy siatka jest racjonalna, musiałbym się zastanowić po zbadaniu kwestii.
Prezes NIK Marian Banaś odpowiedział na pytanie Marcina Kierwińskiego. Powiedział, że wysunięcie kandydatur Dziuby i Opioły było jego inicjatywą. Dodał, że obu zna bardzo dobrze. Podkreślił, że nie konsultował z nikim kandydatur.
Dziuba odpowiadając na pytania dotyczące jego planów życiowych, powiedział, że takim planem jest pełnienie funkcji wiceprezesa NIK. Dodał, że byłby zainteresowany, żeby móc wpływać na kwestie organizacji wewnętrznej NIK, żeby była to instytucja przynosząca właściwe efekty państwu.
Tadeusz Dziuba, kandydat na wiceprezesa NIK powiedział, że jak wiemy z informacji publicznej raport CBA został sporządzony, ma dysponenta i to on podejmuje decyzje.
Kierwiński zapytał także kandydatów, czy uważają, że powinien zostać odtajniony i przedstawiony opinii publicznej raport CBA z kontroli oświadczeń majątkowych Mariana Banasia.
Marcin Kierwiński (KO) zapytał prezesa Mariana Banasia, z kim konsultował kandydatury na wiceprezesów NIK, czy rozmawiał wcześniej z kandydatami.
Wojciech Saługa (Koalicja Obywatelska) pytał, kto z kierownictwa PiS składał kandydatom propozycję ewentualnego objęcia funkcji wiceprezesów NIK i jak oceniają doniesienia medialne dotyczące prezesa NIK.
Zdaniem Opioły, to są dwie różne sprawy. Podkreślił, że NIK musi normalnie funkcjonować, dlatego zdecydował się kandydować. Dodał, że ponad 1600 osób potrzebuje normalności i normalnej pracy.
Zdaniem Opioły, NIK powinna mieć możliwość prowadzenia szybkich kontroli.
Marek Opioła odpowiadając na pytanie Janusza Śniadka (klub PiS) w jaki sposób zamierza wykorzystać w funkcjonowaniu NIK doświadczenie z zasiadania m.in. w komisji ds. służb specjalnych, powiedział, że 14 lat pracy w komisji obrony narodowej i do spraw służb specjalnych daje mu możliwość spojrzenia na NIK z innej strony.
Tadeusz Dziuba pytany o współpracę z komisją ds. kontroli państwowej, powiedział, że posłowie, którzy mieli okazje obserwować jego pracę przez minione osiem lat - ma nadzieję - pamiętają, że od czasu do czasu krytykował postępowanie poprzedniego kierownictwa NIK.
Banaś wniósł o pozytywne zaopiniowanie kandydatur.
Członkowie komisji rozpoczęli zadawanie pytań kandydatom na wiceprezesów NIK.
Prezes NIK Marian Banaś przedstawia kandydatury posłów PiS Tadeusza Dziuby i Marka Opioły na wiceprezesów tej instytucji.
Na wstępie posiedzenia komisji poseł Tomasz Kostuś (KO) złożył wniosek formalny o przerwanie posiedzenia komisji do czasu przedłożenia członkom komisji ustaleń z raportu CBA w sprawie oświadczeń majątkowych prezesa NIK. Za wnioskiem opowiedziało się 5 posłów, przeciw było 8 osób, nikt się nie wstrzymał.
Komisja kontroli państwowej ma zaopiniować wnioski dotyczące powołania zastępców prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. Zgłosił on na te stanowiska Tadeusza Dziubę i Marka Opiołę.
W posiedzeniu bierze udział prezes NIK, który przyjechał do Sejmu. Nie chciał jednak odpowiadać na żadne pytania dziennikarzy dotyczące wątpliwości wokół jego osoby.
Przewodniczący sejmowej komisji Wojciech Szarama (PiS) pytany, o to czy wskazanie przez polityków PiS-u kandydatów na wiceprezesów NIK to legitymizacja działań Banasia, powiedział, że "to jest propozycja skierowana do marszałek Sejmu przez prezesa Najwyższej Izby Kontroli".
Przyznał, ze wiceprezesi NIK "są bardzo potrzebni, nawet opozycja się tego domaga".
Zgodnie z Ustawą o NIK, "wiceprezesów Najwyższej Izby Kontroli, w liczbie trzech, powołuje i odwołuje Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii właściwej komisji sejmowej, na wniosek Prezesa Najwyższej Izby Kontroli".
Pod koniec września odwołano trzech dotychczasowych zastępców Mariana Banasia (Ewę Polkowską, Wojciecha Kutyłę i Mieczysława Łuczaka). Na nowego wiceprezesa powołano jedynie Małgorzatę Motylow. Do zmian kadrowych doszło przed urlopem Mariana Banasia, na który udał się po emisji reportażu "Superwizjera" wskazującego na wątpliwości dotyczące jego oświadczeń majątkowych.
Marian Banaś złożył w Sejmie wniosek, by na wakujące dwa stanowiska wiceprezesów NIK powołano posła Prawa i Sprawiedliwości Marka Opiołę oraz byłego posła PiS Tadeusza Dziubę.
CBA poinformowało 16 października o zakończeniu trwającej od kwietnia kontroli oświadczeń majątkowych Banasia, obejmującej dokumenty złożone w latach 2015-2019, gdy był kolejno wiceministrem i ministrem finansów. Prezes NIK miał siedem dni na zgłoszenie uwag do ustaleń służb. Banaś oświadczył, że 16 października zakończył urlop bezpłatny i przystąpił do wykonywania obowiązków w NIK. Pod koniec października pismo z uwagami Banasia do zastrzeżeń CBA po kontroli jego oświadczeń majątkowych trafiło do Biura. Jego treść nie została ujawniona.
Autor: js,akw//kg / Źródło: tvn24