Szaleńczy rajd pirata drogowego po centrum Zielonej Góry. Zgłoszenie o kierowcy forda, który łamie przepisy ruchu drogowego, policjanci otrzymali we wtorek.
- Funkcjonariusze szybko namierzyli wskazany pojazd na jednej ze stacji benzynowych. Samochód stał przy dystrybutorze, jednak kierowcy nie było w pobliżu. Patrol, na podstawie dokładnego rysopisu, odnalazł go niedługo później w rejonie palmiarni, gdzie mężczyzna zażywał kąpieli w miejskiej fontannie - poinformowała młodszy aspirant Anna Baran z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Kierowcę przewieziono do szpitala
Kierujący fordem był agresywny i nie wykonywał poleceń policjantów. Po doprowadzeniu go do swojego pojazdu na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Medycy podjęli decyzję o przetransportowaniu 32-latka do szpitala.
- Ze względu na jego zachowanie, policjanci asystowali ratownikom w ich czynnościach. Wyniki badań w szpitalu wykazały obecność morfiny w organizmie kierującego, a dodatkowo policjanci pobrali próbki do analizy pod kątem innych substancji odurzających - przekazała policjantka.
Rajd w oku kamery
Policjanci zabezpieczyli nagrania z miejskiego monitoringu, na których dokładnie widać, że 32-latek dopuścił się szeregu wykroczeń. - Mowa tu między innymi o jeździe pod prąd, przejeżdżaniu na czerwonym świetle, czy jeździe po chodniku. Mężczyzna wjechał również na przejście dla pieszych, mimo że znajdowała się na nim kobieta - wyliczała młodszy aspirant Baran.
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy i skierowali wniosek do sądu o ukaranie. - Kierowca forda, lekceważąc przepisy i bezpieczeństwo innych, mógł doprowadzić do tragedii. Dzięki szybkiej reakcji świadków i interwencji policji przerwano dalszą jazdę drogowego pirata, która mogła skończyć się tragicznie - dodała policjantka.
Autorka/Autor: aa/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Zielona Góra