Odwiedzający groby swoich bliskich, którzy wybrali się we Wszystkich Świętych na cmentarz parafialny we Włodawie (woj. lubelskie), mieli do czynienia z niemiłą niespodzianką. Ktoś zawiesił na dwóch bramach i furtkach łańcuchy i kłódki. Policja szuka sprawcy i apeluje o kontakt do wszystkich osób, które posiadają informację na temat tego co się stało.
W piątek, we Wszystkich Świętych, o godzinie 9, administrator cmentarza we Włodawie - ojciec zakonu paulińskiego – zadzwonił na policję i zgłosił, że ktoś zaryglował dwie główne bramy cmentarza parafialnego. Zakładając na nie łańcuchy i kłódki.
- Na miejscu ukazało się, że sprawca zamknął w ten sposób nie tylko dwie bramy główne, ale też jeszcze dwie furtki. Nie można było wejść od strony al. Piłsudskiego oraz i ul. Lubelskiej. Otwarte były tylko dwie furtki od stronu ul. Wiejskiej oraz skrzyżowania Piłsudskiego – Lubelska – mówi aspirant Elwira Tadyniewicz z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Proszą o pomoc w ustaleniu sprawcy
Dodaje, że przeszkody zostały szybko usunięte i wszyscy mogli wejść, aby odwiedzić groby swoich bliskich.
"Tego samego dnia policjanci przyjęli zawiadomienie od administratora cmentarza w sprawie utrudniania korzystania z urządzeń użytku publicznego"– pisze w komunikacie asp. Tadyniewicz.
ZOBACZ TEŻ: Zamiast dźwigać wieńce i chryzantemy można skorzystać z wózka. "Zainspirowała mnie mama"
Policjanci prowadzą w tej sprawie postępowanie. Apelują też, aby wszystkie osoby, które posiadają informację na temat tego zdarzenia lub osoby, która zamknęła cmentarz kontaktowały się z włodawską komendą osobiście lub dzwoniąc pod numery telefonu: 47 813 22 10 lub 47 813 22 67.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Włodawa