Policja zatrzymała 33-letniego kuriera, który w Lublinie przyjechał busem odebrać paczki z sortowni i zaczął się awanturować. Mężczyzna był pijany, ale okazało się, że na sumieniu ma znacznie więcej. Trafił od razu do zakładu karnego.
Ze zgłoszenia wynikało, że do sortowni w Lublinie przyjechał busem kurier, który zaczął się awanturować podczas odbioru paczek. Miał być agresywny i pijany.
"Na miejsce wysłano patrol ruchu drogowego. Funkcjonariusze od razu sprawdzili stan trzeźwości 33-latka. Jak się okazało, alkomat wykazał ponad pół promila" - informuje w komunikacie nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Miał też prawomocny zakaz kierowania pojazdami
W trakcie legitymowania wyszło na jaw, że 33-latek jest poszukiwany "trzema podstawami prawnymi", w tym listem gończym.
Mężczyzna kierował też samochodem pomimo prawomocnego zakazu. Został zatrzymany i trafił już do zakładu karnego. Tam spędzi półtora roku.
"Dodatkowo grozi mu wysoka grzywna, zakaz kierowania pojazdami oraz do pięciu lat pozbawienia wolności" - podkreśla Gołębiowski.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock