Pijana 51-latka jeździła po Łodzi mając w organizmie 4 promile alkoholu. Kobiety nie trzeba było ścigać, w pewnym momencie zatrzymała się przy jednej z posesji, po otworzeniu drzwi niemal wypadła na ulicę. Grozi jej do dwóch lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w piątek po południu na ul. Kolumny w Łodzi.
- Tor jazdy samochodu osobowego wskazywał, że za kierownicą może znajdować się pijany kierowca - informuje tvn24.pl mł. asp. Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki.
Na policję zadzwonił inny uczestnik ruchu. W tym czasie kobieta już była poza samochodem. - Na wysokości jednej z posesji pojazd zatrzymał się, a z jego wnętrza, zza kierownicy niemalże "wypadła" kobieta.
Do dwóch lat więzienia
Policjanci przebadali 51-latkę, która siedziała za kierownicą. Okazało się, że ma w organizmie ponad 4 promile alkoholu. - Zatrzymano jej prawo jazdy. Za swoje czyny odpowie przed sądem - zapowiada mł. asp. Boratyńska.
51-letniej kobiecie może grozić do dwóch lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/ec/kwoj / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź