Tylko tu nie chcą go zabić i jest smaczna kuchnia. Serbski zbrodniarz odsiedzi wyrok w Polsce

Zbrodniarz spędzi najbliższe lata w polskim więzieniu
Posiedzeniu sądu towarzyszyły nadzwyczajne środki ostrożności
Źródło: TVN24 Łódź

Radislav Krstić, serbski zbrodniarz wojenny, najbliższe lata spędzi w polskim więzieniu - zadecydował Sąd Okręgowy w Warszawie. Serb trafił do Polski, bo tak zadecydował Trybunał w Hadze, który uznał, że "żaden kraj na Zachodnie nie jest w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa". Sam skazany cieszy się, że zostanie w Polsce.

Sąd Okręgowy w Warszawie skazał gen. Radislava Krsticia na 25 lat więzienia. W ten sposób sąd dostosował do polskiego systemu prawnego karę 35 lat pozbawienia wolności, który wymierzył mu wcześniej Międzynarodowy Trybunał Karny dla b. Jugosławii w Hadze.

Generał Krstić odsiedział już 16 lat za to, że w 1998 roku kierował atakiem na muzułmańską enklawę w Srebrenicy, gdzie serbscy żołnierze zamordowali 8 tys. osób. W 2001 roku Trybunał w Hadze skazał Krsticia na 46 lat więzienia, po apelacji złagodzono ją do 35 lat.

Tylko w Polsce jest bezpieczny?

Serb odsiadywał swój wyrok m.in. w więzieniu na Wyspach Brytyjskich. Tam omal nie stracił życia w 2010 roku. Krsticia napadło trzech współwięźniów - muzułmanów, którzy poderżnęli mu gardło. Zbrodniarz przeżył, ale Trybunał w Hadze zdał sobie sprawę, że trzeba dla skazanego znaleźć bardziej bezpieczne miejsce.

Trybunał wskazał na Polskę, która została wybrana z listy 17 państw, które zgodziły się na przyjmowanie skazanych przez sędziów z Hagi. Trybunał miał we wniosku podkreślać, że "żaden kraj na Zachodzie nie jest w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa".

"Dobrze je i uczy się polskiego"

O tym, że Serb może odbywać karę w Polsce, zadecydował w grudniu 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie. Krstić został przewieziony do aresztu w Piotrkowie Trybunalskim pod koniec marca. Skazany generał podkreśla, że jest mu w Polsce dobrze.

- Zaznacza, że czuje się bezpiecznie. Chwali też polskie jedzenie - mówi tvn24.pl kpt. Bartłomiej Turbiarz, rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Łodzi.

Turbiarz dodaje, że zbrodniarz wojenny chce nauczyć się polskiego. W piotrkowskim areszcie udostępniono mu m.in. podręczniki do nauki naszego języka.

"Musiał dostać 25 lat"

Sąd w Warszawie uznał w poniedziałek, że Serbowi trzeba wymierzyć karę 25 lat więzienia. Jak tłumaczył sędzia Tomasz Całkiewicz, za czyny zbrodniarza groziłoby mu albo 25 lat więzienia albo dożywocie. Posiedzeniu sądu towarzyszyły nadzwyczajne środki ostrożności - w sali było czterech zamaskowanych policjantów z bronią długą.

- Przyznanie kary dożywocia byłoby niemożliwe, bo sądowi nie wolno pogarszać sytuacji skazanego - dodał sędzia Całkiewicz.

Sędzia podkreślił, że rolą polskiego sądu nie było ani orzekanie o winie Krsticia, ani wymierzanie mu "samodzielnej kary", a jedynie dostosowanie wyroku z Hagi do potrzeb postępowania wykonawczego w Polsce.

21.03.2014 | Serbski zbrodniarz wojenny odbywa karę więzienia w Piotrkowie Trybunalskim

21.03.2014 | Serbski zbrodniarz wojenny odbywa karę więzienia w Piotrkowie Trybunalskim

Za Serba zapłaci polski podatnik

Decyzja sądu jest nieprawomocna - ale ani prokurator, ani obrońca nie zapowiedzieli zażalenia.

Osoba odbywająca w Polsce karę 25 lat więzienia ma prawo ubiegania się o możliwość przedterminowego, warunkowego zwolnienia po 15 latach. Skoro Krstić jest w więzieniu od 1998 r., teoretycznie już nabył to prawo.

Obrońca Serba, mec. Mikołaj Pietrzak nie chciał wypowiadać się w tej sprawie. Serb mógłby ubiegać się i o warunkowe przedterminowe zwolnienie, i np. o ułaskawienie, ale Trybunał miałby tu - jak podkreśla Pietrzak - "głos decydujący".

Serba będzie utrzymywać polski podatnik. Rocznie ma to kosztować ok. 24 tys. złotych.

Pierwszy zbrodniarz od lat

Nasz kraj zawarł w 2008 r. umowę z ONZ o wykonywaniu wyroków Trybunału ws. przekazywania skazanych Polsce. Sprawa Krsticia jest pierwszym takim przypadkiem.

W 2009 r., w sejmowej debacie nad tą umową, przedstawiciel rządu Igor Dzialuk zapewniał, że możliwe jest przekazanie Polsce maksymalnie pięciu więźniów. Na pytanie, czy nie pogorszy to relacji Polski z państwami b. Jugosławii, odparł, że "wszystkie kraje z terenu byłej Jugosławii aktywnie współpracują z Międzynarodowym Trybunałem Karnym dla b. Jugosławii, także Serbia".

Krstić jest pierwszym zbrodniarzem wojennym odsiadującym wyrok w polskim więzieniu od prawie 30 lat. Ostatnim był niemiecki zbrodniarz Erich Koch, hitlerowski gauleiter Prus Wschodnich, skazany w Polsce po II wojnie światowej na karę śmierci, której nigdy nie wykonano - zmarł w więzieniu w Barczewie w 1986 r.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: bż/i/zp / Źródło: TVN24 Łódź/PAP

Czytaj także: