Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci pacjenta szpitala w Tomaszowie Mazowieckim (woj. łódzkie), któremu przez pomyłkę podano krew przeznaczoną dla innej osoby. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia też placówka w postępowaniu wewnętrznym.
Doktor Wiesław Chudzik, dyrektor Tomaszowskiego Centrum Zdrowia informuje w oświadczeniu wysłanym do naszej redakcji, że do zdarzenia doszło 20 stycznia tego roku – dzień po tym, jak pacjent trafił na szpitalny oddział.
"Miał miejsce incydent podania krwi innemu pacjentowi" – przekazuje dyrektor. Dodaje, że stało się to na oddziale chorób wewnętrznych. "Pacjent przebywał pod opieką szpitala z uwagi na stwierdzone zakażenie SARS-CoV-2, posiadał liczne schorzenia współistniejące".
Śledztwo
Pacjent niedługo po zdarzeniu zmarł. Przyczyny jego zgonu ma wyjaśnić sekcja zwłok. Jak przekazała nam Magdalena Czołnowska-Musioł, rzeczniczka piotrkowskiej prokuratury, zabezpieczono też dokumentację medyczną pacjenta.
- Śledztwo prowadzone jest w kierunku narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia pacjenta przez osoby, na których ciążył obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, a który to pacjent zmarł – powiedziała prokurator.
Za to przestępstwo grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Postępowanie wewnętrzne
Chęć zbadania okoliczności zdarzenia deklaruje też szpital. - W ramach procedury wewnętrznej Tomaszowskie Centrum Zdrowia prowadzi własne postępowanie, którego celem jest zbadanie zaistniałej sytuacji – przekazuje dyrektor Wiesław Chudzik.
Dodaje, że ma ono zakończyć się "wypracowaniem działań w celu zapobiegania wystąpienia w przyszłości podobnych sytuacji".
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay