Pojawia się w ostatniej chwili - często tuż przed maską rozpędzonego samochodu. Rowerzyści jeżdżący po zmroku bez lampek i odblasków to wciąż plaga polskich dróg. Na nagraniu przygotowanym przez internautów z Łodzi doskonale widać, jak (nie)widoczny jest nieoznakowany rowerzysta.
- Z moich obserwacji wynika, że co trzeci rowerzysta jest "batmanem". Gościem, który wyjeżdża na drogę i po zmroku jest zupełnie niewidzialny - mówi tvn24.pl Łukasz Przechodzeń, rowerzysta i autor bloga o poradach dla rowerzystów.
Żeby pokazać, jak głupim pomysłem jest jazda rowerem bez oświetlenia ani odblasków nasz rozmówca przygotował film. Widać na nim rowerzystów jadących po zmroku w trzech sytuacjach: kiedy jadą w kamizelce i z włączonym światłem, kiedy jadą bez kamizelki, ale z włączoną lampką i w sytuacji ekstremalnej: kiedy nie mają ani kamizelki, ani żadnego oświetlenia.
Efekt? Na nagraniu przesłanym do redakcji tvn24.pl rowerzystę z trzeciej grupy widać w ostatniej chwili. Niewprawione oko może go w ogóle nie zauważyć.
- Rowerzyści wychodzą z mylnego przekonania, że skoro oni kogoś widzą, to sami są widoczni. Tak dochodzi do tragedii - podkreśla Przechodzeń.
Gra ze śmiercią
Na filmie widać sytuacje kręcone w centrum miasta i poza nim.
- Jeżeli ktoś myśli, że lampy uliczne zapewniają wystarczającą widoczność, to powinien uważnie przejrzeć jak to wygląda w naszym filmie - opowiada rozmówca tvn24.pl.
Na swoim blogu, roweroweporady.pl apeluje, żeby - obok wymaganego przez prawo oświetlenia - nosić kamizelki odblaskowe.
Z przodu – co najmniej w jedno światło barwy białej lub żółtej selektywnej; Z tyłu – co najmniej w jedno światło odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt oraz co najmniej w jedno światło pozycyjne barwy czerwonej. Ustawowo wymagane oświetlenie roweru po zmroku (rozporządzenie Ministra Transportu z 6.06.2013 w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz ich niezbędnego wyposażenia, Dz. Ustaw 2013 poz. 951)
- Lampki sporo dają, ale w światłach nadjeżdżających z naprzeciwka pojazdów, mogą być niewidoczne - tłumaczy.
I podkreśla, że obok dostępnych na rynku "fruwajek", czyli samochodowych kamizelek luźne leżących na rowerzyście można kupić dobrze skrojoną i wyglądającą kamizelkę.
Bez wyobraźni
Kiedy pytamy asp. Marzannę Boratyńską z łódzkiej drogówki o karę, jaką może otrzymać rowerzysta jadący bez oświetlenia, odpowiada bez wahania:
- Śmierć. To surowa kara, ale rowerzyści bez odblasków często tak kończą. To brutalna prawda - mówi policjantka.
Po chwili jednak dopowiada, że za brak odpowiedniego oświetlenia, cyklista może dostać 50 złotowy mandat.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: roweroweporady.pl