Ciało poszukiwanego od kilkunastu dni 67-latka wyciągnięto w sobotę z torfowiska w okolicach Rąbienia koło Łodzi.
W sobotę około godziny 11:30 mężczyzna, który według policji miał zabierać grzyby, zauważył na znajdującym się tam torfowisku ludzkie zwłoki. Natychmiast powiadomił o tym policję.
Ze względu na grząski, bagienny i trudno dostępny teren o pomoc poproszono strażaków. - Płetwonurkowie wyłowili ciało mężczyzny z wody - informuje Adam Kolasa z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji z Łodzi.
Szukali go od dwóch tygodni
Po wyciągnięciu ciała okazało się, że są to zwłoki 67-letniego mężczyzny, poszukiwanego od kilkunastu dni. Ostatni raz widziano go 19 października na łódzkim osiedlu Widzew. Zwłoki 67-latka zabezpieczono do dyspozycji prokuratury. Policja będzie wyjaśniać okoliczności zdarzenia.
- Będziemy drobiazgowo wyjaśniać, jak mężczyzna tam się znalazł. Niewykluczone, że również pojawił się tam na grzybobraniu. Z uwagi na ten ciężki teren, którego mógł nie znać, dał o jeden krok za dużo i mógł wpaść do wody - wyjaśnia Kolasa.
Przyczyny śmierci 67-latka ma wyjaśnić sekcja zwłok.
Autor: fc/r / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24