Policjanci z drogówki z zarzutami łapówki. "Dziura kadrowa" w Tomaszowie, komenda prosi o wsparcie

 
Policjanci przyjmowali łapówki?
Źródło: TVN24

Do 10 lat więzienia może grozić funkcjonariuszom wydziału ruchu drogowego w Tomaszowie Mazowieckim (woj. łódzkie). Za co? – Pięciu policjantów przyjmowało łapówki w zamian za odstąpienie od czynności służbowych - mówią tvn24.pl prokuratorzy. Jeden z policjantów trafił już do aresztu.

Mieli różny staż pracy - od 2 do 21 lat, i różne stopnie - od starszego posterunkowego do aspiranta. Czterech policjantów i jedną policjantkę łączą dwie sprawy - praca w tomaszowskiej "drogówce" i kłopoty z prawem. Funkcjonariusze zostali w tym tygodniu zatrzymani przez Biuro Spraw Wewnętrznych (tzw. policję w policji).

- Funkcjonariusze usłyszeli zarzuty przyjmowania pieniędzy w zamian za zachowania, które stanowiły naruszenie prawa. Chodzi przede wszystkim o odstępowanie od ukarania kierowców za popełnione wykroczenia - mówi tvn24.pl Sławomir Mamrot z prokuratury okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.

Z policji do aresztu

Zdaniem śledczych, rekordzista miał przyjmować łapówki co najmniej 11 razy. - Funkcjonariusz ten został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące. Względem pozostałych podejrzanych zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze - mówi prokurator Mamrot.

Czworo policjantów musiało zapłacić po 3 tys. złotych kaucji. Oprócz tego zostali zawieszeni w pełnieniu obowiązków służbowych.

Policjantom grozi do 10 lat więzienia.

Tomaszów prosi o wsparcie

Po tym, jak ze służby wyłączonych zostało pięcioro funkcjonariuszy, w tomaszowskiej komendzie do pilnowania ulic zostało 18 osób.

- Choroba czy urlop chociaż jednego policjanta już oznacza większą ilość pracy dla pozostałych. Nie może więc dziwić fakt, że problemy prawne funkcjonariuszy są widoczne na komendzie - mówi kom. Katarzyna Dutkiewicz-Pawlikowska z tomaszowskiej komendy.

I dodaje, że komendant w Tomaszowie wystąpił już do komendy wojewódzkiej policji o przyznanie wsparcia, które pozwoli załatać kadrową dziurę po podejrzanych policjantach.

Prokuratorzy nie chcą informować, ile gotówki podejrzani policjanci mogli przyjąć. Sławomir Mamrot mówi tylko, że "nie były to duże kwoty". - W tej sprawie zarzuty usłyszało też trzech kierowców, którzy wręczali łapówki policjantom – dodaje prokurator.

Śledczy nie zdradzają szczegółów postępowania. - Mogę jedynie stwierdzić, że część podejrzanych złożyła wyjaśnienia pokrywające się z naszymi ustaleniami - podsumowuje Mamrot.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: bż/b / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: