Od początku weekendu w woj. łódzkim zamarzło pięciu mężczyzn. Jeden z nich próbował wrócić rowerem po alkoholu - przewrócił się 150 metrów od zabudowań i zmarł. - Alkohol przyczynił się też do trzech innych tragedii - podkreśla łódzka policja.
Zamarznięty 63-latek spod Opoczna został znaleziony w sobotę, około godz. 9. Leżał na terenie żwirowni. Obok wychłodzonego na śmierć mężczyzny leżała reklamówka z alkoholem.
Był pierwszą z pięciu osób, które zamarzły w ten weekend w woj. łódzkim.
Niedługo potem w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego członkowie rodziny znaleźli zwłoki 62-latka. Wyszedł z domu w Nowy Rok wieczorem. On również pił alkohol.
- Jego bratanek znalazł go zaledwie 100 metrów od domu - podkreśla asp. sztab. Radosław Gwis z komendy wojewódzkiej policji w Łodzi.
Alkohol i mróz
W niedzielę rano znaleziono zwłoki trzeciej ofiary mrozów. 52-latek spod Radomska róbował wrócić rowerem do domu po tym, jak pił alkohol w pobliskiej wsi. Spadł z roweru 150 metrów od zabudowań. '
Pozostałe dwie osoby zimna życie straciły w Łodzi.
- Około godz. 9 w pustostanie przy ul. Jerzego patrol straży miejskiej znalazł zwłoki nieznanego mężczyzny. Wszystko wskazuje na to, że to bezdomny, około 50 lat - mówi nam Radosław Gwis.
Kolejny zamarznięty mężczyzna leżał na chodniku na ul. Browarnej. Wstępne ustalenia policji wskazują, że to bezdomny, w wieku ok. 40 lat.
- Lekarz stwierdził zgon, lecz nie wskazał jego przyczyny. Ciało zabezpieczono do dalszych badań. Okoliczności śmierci i tożsamość zmarłego ustalają policjanci - wyjaśnia Gwis.
Dzwoń, reaguj
Policja informuje, że funkcjonariusze patrolujący okolice zaglądają do miejsc, gdzie najczęściej próbują schronić się bezdomni. Taką samą akcję prowadzą też strażnicy miejscy.
- Funkcjonariusze odnajdujący takie osoby zawsze proponują przewiezienie ich do ośrodków, w których jest ciepło, gdzie mogą zjeść ciepły posiłek i przespać się w normalnych warunkach - mówi asp. sztab. Gwis.
Policja apeluje, żeby informować służby o wszystkich osobach, które podejrzanie długo przebywają na mrozie.
- Szczególnie narażeni bezdomni, samotne osoby starsze i osoby nietrzeźwe przebywające na dworze. Jeśli widzimy takiego człowieka, nie wahajmy się zadzwonić na numer alarmowy - tłumaczy nasz rozmówca.
Służby podkreślają, że osoby bezdomne próbują się dogrzewać. Rozpalają ogniska, a to z kolei powoduje duże zagrożenie pożarem.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź