Nie żyje 61-letni mężczyzna, który zginął w pożarze kamienicy. Zgłoszenie strażacy dostali nad ranem, z budynku ewakuowali jedną z mieszkanek. Niestety, na ratunek dla znajdującego się w piwnicy człowieka było za późno. Strażacy informują, że był tak zwanym zbieraczem - nadmiar rzeczy uniemożliwił mu ewakuację.
Strażacy, którzy podjechali do płonącego budynku przy ulicy Wileńskiej 24 w Pabianicach pod Łodzią, pomogli kobiecie wydostać się na zewnątrz przez okno. Została przekazana ratownikom medycznym, a następnie z objawami zatrucia gazami pożarowymi trafiła do szpitala. Poszkodowana przekazała strażakom, że w kamienicy przebywała jeszcze jedna osoba, prawdopodobnie jej brat.
- Akcja gaśnicza była bardzo skomplikowana z uwagi na nadmiar rzeczy zgromadzonych w budynku. Generowały one potężne zadymienie, które utrudniało akcję poszukiwawczą - opowiada przed kamerą TVN24 starszy kapitan Jacek Karcz, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Pabianicach.
Bez ratunku
Strażacy - mimo bardzo trudnych warunków - znaleźli mężczyznę w piwnicy. - Niestety, nie można było skorzystać z drzwi z uwagi na nadmiar zgromadzonych śmieci - opowiada st. kpt. Karcz.
Ostatecznie strażacy weszli do piwnicy przez wąskie okienko z drugiej strony budynku. - Strażacy, żeby wejść, musieli zdjąć aparat tlenowy. Dopiero wtedy mogli dotrzeć do osoby poszkodowanej - mówi strażak.
Niestety, na ratunek dla 61-latka było za późno.
Wybuch w czasie akcji
W trakcie akcji gaśniczej doszło do wybuchu butli z gazem lub gazu. Podczas eksplozji dwóch strażaków było w środku. Zostali lekko ranni i opatrzeni przez medyków, ich życie nie jest zagrożone.
Nie są jeszcze znane przyczyny wybuchu ognia.
W akcji gaśniczej uczestniczyło 16 zastępów straży pożarnej. Sytuacja pożarowa została opanowana. Kamienica jest poważnie zniszczona.
Źródło: TVN24 Łódź/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź