- Kierowcy próbowali uniknąć mandatów i pytali, skąd wiemy, że zmierzyliśmy akurat ich prędkość, a nie samochodu na drugim pasie. Teraz takie tłumaczenia stały się bezwartościowe - mówią policjanci z drogówki, którzy dziś pierwszy raz użyli w akcji nowego urządzenia do kontrolowania prędkości.
TruCAM - to nazwa nowych mierników prędkości, które używane są w piątek podczas ogólnopolskiej akcji "prędkość".
Nowe radary nie wykorzystują fal radiowych, lecz wiązkę lasera. Co istotne, mają wbudowaną kamerę oraz ekran, na którym można odtworzyć nagranie.
- Kierowcy zatrzymywani za przekroczenie prędkości często usiłowali tłumaczyć się tym, że funkcjonariusz zmierzył prędkość jadącego obok samochodu. Zdarzało się to szczególnie często na drogach co najmniej dwupasmowych - mówi asp. Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki.
Nagrania będą dowodem, że badanie było prawidłowe. Wykonane dodatkowo zdjęcie zarejestruje, czy jadący mieli zapięte pasy i czy kierowca nie rozmawiał przez telefon.
Bez zatrzymania
Gdy mierzony pojazd będzie w odległości około 70 metrów od policjanta, radar zrobi zdjęcie w wysokiej rozdzielczości.
- Dzięki temu nie ma konieczności zatrzymywania danego pojazdu. Ukarany kierowca po pewnym czasie dostanie pocztą wezwanie do stawienia się na komendzie - dodaje nadkom. Marek Słomski z policji w Gliwicach.
To właśnie na Śląsku policjanci dostali najwięcej nowoczesnych radarów. Trafiło tu 30 pierwszych tego typu urządzeń.
- Urządzenia mają stopniowo zastępować radary starego typu - dodaje Słomski.
Bat na motocyklistów
Policjanci podkreślają, że urządzenie pozwoli skuteczniej niż dotąd karać kierowców motocykli.
- Radar ma tryb motocyklowy. Policjant może zmierzyć prędkość zbliżającego się jednośladu i, gdy ten już go minie, odwrócić się i zdobić zdjęcie tablic rejestracyjnych, a także zmierzyć prędkość oddalającego się pojazdu - opowiada podinsp. Grzegorz Olejniczak z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Zgodnie z instrukcją urządzenie umożliwia pomiar nawet z odległości 1200 metrów, ale zgodnie z zaleceniami policjanci będą sprawdzać prędkość stojąc 300-400 metrów od samochodu. Chodzi o to - jak wyjaśniają mundurowi - by pomiar był jak najbardziej precyzyjny i nie budził wątpliwości.
Autor: bż/mś / Źródło: TVN24 Łódź/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź